Politycy Lewicy i Koalicji Obywatelskiej będą prześcigać się w swoich antyklerykalnych wystąpieniach. Tym razem Joanna Senyszyn, posłanka SLD postanowiła wyrazić swoje oburzenie formułą przysięgi "Tak mi dopomóż Bóg".

- Jeszcze trwa ślubowanie, a już poważnie się martwię o jakość poselskiej pracy, bo zdecydowana większość posłanek i posłów nie czuje się na siłach sprawować mandatu samodzielnie, bez boskiej pomocy i do słów „Ślubuję” dodaje formułę „Tak mi dopomóż Bóg”. A przecież z dotychczasowego doświadczenia wynika, że bóg - z racji nieistnienia - nie angażuje się w jakąkolwiek pomoc dla polskiego parlamentu - pisze Senyszyn

- Chciałam do ślubowania dodać: „Sama sobie poradzę”, ale dodawanie czegokolwiek poza przewidzianymi słowami jest niestety niedopuszczalne i podobno grozi utratą mandatu. - dodaje

 

 

 

 

 

bz/FB