Minister spraw zagranicznych podważył w rozmowie z Moniką Olejnik autentyczność zdjęcia, które ukazało się na okładce najnowszego numeru tygodnika "W sieci". Sikorski nie krył oburzenia interpretowaniem fotografii, jakoby Donald Tusk cieszył się po katastrofie smoleńskiej. 

Minister w rozmowie z Moniką Olejnik przypomniał, że to on jako pierwszy przekazał Donaldowi Tuskowi informację o tym, co się stało w Smoleńsku. To on odczytał premierowi listę osób, które zginęły w katastrofie. "Wiem, jak go to uderzyło" - przekonywał w "Kropce nad i".

Zdaniem Sikorskiego, redakcja "W sieci" sugeruje, że Donald Tusk i Władimir Putin ucieszyli się z katastrofy smoleńskiej. W ocenie ministra, to wyjątkowo drastyczne naruszenie 8. przykazania, które zabrania składać fałszywego świadectwa przeciw bliźnim. Sikorski ma także nadzieję na to, że okładkę pisma jednoznacznie skrytykuje Kościół. " Bo to są ludzie, którzy epatują swoim katolicyzm" - mówił o Karnowskich.

MBW/Natemat.pl/Kropka nad i

Prof. Pawłowicz dla Fronda.pl o okładce "W sieci": Takich zdjęć może być jeszcze więcej