Polityk PSL Adam Struzik przegrał właśnie proces i musi przeprosić Jarosława Kaczyńskiego, o czym zdecydował Sąd Okręgowy w Warszawie. Sąd orzekł, że Struzik naruszył dobra osobiste Jarosława Kaczyńskiego poprzez szokującą grafikę zamieszczoną w roku 2019 na Twitterze. Opublikował on wizerunek prezesa PiS upodobniony do Adolfa Hitler. Prezesowi PiS doprawiono "hitlerowski" wąsik, a pod zdjęciem widniał dopisane przez polityka PSL napis: "Nie da się spać".

Z kolei Jolanta Kwaśniewska dała się już poznać ze skandalicznego braku szacunku do Polek i Polaków. Stwierdziła mianowicie w roku 2016, że na emeryturę powinniśmy przechodzić w wieku lat … 80, o czym szeroko pisały media.

Teraz żona byłego prezydenta poszła zdecydowanie dalej.

Porównała bowiem Polskę do Niemiec za czasów Adolfa Hitlera, a powodem jej „rozważań” był obecny Unii Europejskiej z Polską. – Wtedy też był mały człowieczek, który pohukiwał w Bawarii i wszyscy go bagatelizowali – powiedziała Kwaśniewska w rozmowie z „Wirtualną Polską” i dodała, że „doszliśmy do ściany”.

W jej opinii rząd Prawa i Sprawiedliwości „gwałci prawa człowieka”, co ma budzić jej największy sprzeciw. W jej opinii ponadto Polska jest „wyprowadzana na margines Unii”, z uwagi na … reformę sądownictwa, czym ma być nawet „przerażona”.

Coraz bardziej wydaje mi się, że scenariusz polexitu jest realny. Słuchałam, jak premier Mateusz Morawiecki napinał muskuły w Parlamencie Europejskim i mówił, że Polska nie będzie przez Brukselę szantażowana. Co dalej? Te słowa mają konsekwencje. Marek Suski mówi o okupacji, Patryk Jaki pokazuje wyliczenia, że na obecności we Wspólnocie tylko tracimy. To może warto ją opuścić? - powiedziała Kwaśniewska.

W jej przemyśleniach wyraźnie przebrzmiewa ostatnie wystąpienie na forum Parlamentu Europejskiego holenderskiego polityka Guya Verhofstadta, który wręcz straszył Polskę rozbiorami.

– W 1939 roku też myśleliśmy, że istnieją traktaty, umowy międzynarodowe, mamy poukładany świat i jesteśmy na wszystko gotowi. Nie byliśmy – przekonywała Kwaśniewska.

– Wtedy też był mały człowieczek, który pohukiwał w Bawarii i wszyscy go bagatelizowali. Tak rodziły się nacjonalizmy - demony, który doprowadziły Europę na skraj upadku. Martwi mnie to, że dzisiaj w Polsce rośnie w siłę partia narodowa, a przyjmowanie do niej nowych członków odbywa się na Jasnej Górze – powiedziała żona byłego prezydenta.

 

mp/wp.pl/fronda.pl