Szymon Hołownia miał chyba nadzieję, że przy okazji obecnych protestów znów uda mu się zbić nieco kapitału politycznego. Skrytykował prezesa PiS, który jego zdaniem chce „podpalić kraj”. Problem w tym, że feministki wcale sobie poparcia Hołowni nie życzą.
„Czy ktoś mógłby od nas powiedzieć panu Hołowni, żeby wypierdalał?”
- napisał na Twitterze „StrajkKobiet”.
Dalej stwierdzono:
„Bo my robimy rewolucję i nie mamy czasu zajmować się każdym politycznym palantem chętnym do powiezienia się na nas”.
Może więc w końcu także opozycja totalna przejrzy na oczy i zdoła łaskawie przyznać, że w strajkach i zadymach, z którymi mamy obecnie do czynienia, chodzi o coś zgoła innego niż im się wydawało? A wystarczyło dobrze się wsłuchać w to, co ma do powiedzenia chociazby Marta Lempart...
Czy ktoś mógłby od nas powiedzieć panu Hołowni, żeby wypierdalał? Bo my robimy rewolucję i nie mamy czasu zajmować się każdym politycznym palantem chętnym do powiezienia się na nas.
— #StrajkKobiet (@strajkkobiet) October 28, 2020
dam/twitter,Fronda.pl