Kolejnym świadkiem w sprawie afery „Amber Gold” była Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, która sprawowała funkcję Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przesłuchanie po raz kolejny dowodzi, że za czasów PO państwo nie robiło nic, aby zatrzymać piramidę finansową, co więcej, zeznania byłej prezes UOKiK zdają się pogrążać Donalda Tuska.

Słyszałam tu różne zeznania, z których wynikało, że wszyscy wiedzieli o tym przekręcie.(…) Marek Belka mówił, że interweniował u redaktorów naczelnych w sprawie Amber Gold, ale do UOKiK nie zadzwonił. Pytanie dlaczego?”

- mówiła Krasnodębska-Tomkiel i zapytana p to, czy Tusk przed upadkiem Amber Gold interesował się sprawą afery, dodaje:

Nie było żadnych kontaktów UOKiK z kancelarią premiera i z samym premierem.”

Dopytywano ją również o to, czy Tusk oskarżając UOKiK w 2012 o brak działań w sprawie AG nie zrzucał przypadkiem odpowiedzialności na Urząd

Nie miałam nawet okazji wytłumaczyć się premierowi Tuskowi, bo gdy spotkaliśmy się po aferze, premier miał już swoje zdanie w sprawie działań UOKiK. My żadnego wsparcia z ministerstw i od służb podległych premierowi nie otrzymywaliśmy.”

- powiedziała była prezes UOKiK i dodała, że UOKiK sygnalizował problemy z parabankami, jednak nie miał instrumentów do walki z tego typu patologiami.

dam/PAP,Fronda.pl