"Wygląda na to, że jedyną bronią opozycji staje się nienawiść. Wystarczy popatrzeć na momenty niekwestionowanego, autentycznego aplauzu na różnych opozycyjnych konwencjach, zlotach, konferencja. Ten spajający motłoch rechot, on brzmi wtedy, gdy w brudny sposób atakowane są osoby czy instytucje"-pisze katolicki publicysta Robert Tekieli w artykule na portalu Tysol.pl

Środowiska systemowo walczące ze zdrowym rozsądkiem przekroczyły kolejną granicę. Otóż według polskiej lewicy wizerunek Jerzego Owsiaka musi być chroniony przez państwo, natomiast wizerunek Maryi nie. Satyryczne figurki z plasteliny to wyraz nienawiści, homolubne zniekształcanie symbolu drogiego dla wielu Polaków, to przejaw tolerancji.

Dorysujcie tęczową brodę Mahometowi, wtedy pogadamy. Dorysujcie rabinowi tęczowe pejsy, OK?

Wygląda na to, że jedyną bronią opozycji staje się nienawiść. Wystarczy popatrzeć na momenty niekwestionowanego, autentycznego aplauzu na różnych opozycyjnych konwencjach, zlotach, konferencja. Ten spajający motłoch rechot, on brzmi wtedy, gdy w brudny sposób atakowane są osoby czy instytucje.

Widzieliśmy ten spektakl również w trakcie przemówienia młodego liberała, po którym przemawiał jakiś polityk Unii Europejskiej. Atak na Kościół był momentem kulminacyjnym tego wydarzenia.

Nienawiść jako spoiwo. Niebezpieczne te zabawy.

Trudno też inaczej niż bezsilną nienawiścią tłumaczyć sto kilkadziesiąt telefonów do szkół z informacją o podłożonej bombie. Ten atak nie sięga rządzących. Jedynie naszych dzieci. Podchodzących do matury. Zestresowanych. A mimo to nienawiść biorąca się z poczucia klęski strajku nauczycieli każe uderzyć. Na oślep. Bez sensu.

Jednak najbardziej spektakularne i motywowane emocjami politycznymi odejście od reguł rządzących wszystkimi znanymi cywilizacjami ktoś znalazł w Gazecie Wyborczej. Oto treść klepsydry: „27 kwietnia 2019 roku zmarł Xxxx Yyyy, o czym zawiadamiają Rodzina i Przyjaciele. Zmarł nie doczekawszy mądrości władzy”.

Tysol.pl