Przecież w tej chwili mafie istniejące w sądownictwie próbują dogadywać się z urzędnikami w Unii Europejskiej i zupełnie ponad demokratycznymi wyborami, a nawet ponad głowami różnych rządów próbują załatwiać sobie decyzje, które ograniczą polską suwerenność. I będą ingerować w to, co jest suwerennym prawem Polski” - mówił redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz.

Dziś w Warszawie w samo południe rozpocznie się manifestacja w obronie reformy sądownictwa pod hasłami „Brońmy suwerenności Polski” oraz „Kasta basta”. Wydarzenie organizują Komitet „Suwerenni” oraz działacze klubów „Gazety Polskiej”.

Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz przed odbywają się dziś manifestacją podkreślił w rozmowie z IAR, że w Polsce musi dojść do gruntownej reformy sądów, ponieważ bez tego nigdy nie wyjdziemy z postkomunizmu.

Jak podkreślił, dotychczasowe sądy zostawiono, aby pilnować najważniejszych elementów postkomunizmu. Zaznaczył jednocześnie, że podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustaw sądowych to zaledwie początek drogi do uzdrawiania sądów.

Z kolei szef Klubu Młodych Gazety Polskiej m.st. Warszawy Mateusz Rojewski zaznaczył:

My bronimy tego, co już się stało. Bronimy np. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, której wcześniej nie było. Nie było ciała, które by de facto dyscyplinowało sędziów. Teraz takie ciało powstało. Dlatego jest taki bunt po tamtej stronie”.

Dodał, że Izby Dyscyplinarnej broni po to, aby prawo było równe, aby można było wyciągnąć konsekwencje wobec sędziego, który popełnia czyn zabroniony.

W manifestacji udział weźmie także opozycjonista z okresu PRL, Adam Borowski. Szef warszawskiego „Klubu Gazety Polskiej” zaznaczył, że celem reformy jest usprawnienie wymiaru sprawiedliwości oraz spowodowanie, że:

[…] wydawanie krzywdzących wyroków, niezgodnych z Kodeksem postępowania karnego nie będzie możliwe. Jeśli się tak przydarzy, to sędziowie, którzy dopuszczą się rażącego łamania prawa, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, co dotychczas było niemożliwe”.

Sakiewicz poinformował też, że w manifestacji udział ma wziąć co najmniej 5 tysięcy osób, bo tyle się zarejestrowało, jednak może ich być więcej, bo przyjść może każdy.

dam/IAR - Polskie Radio