Do Polski nie przyjedzie prezydent USA Donald Trump, ale - nieoczekiwanie - zrobi to kanclerz Niemiec, Angela Merkel. Jak poinformowały dzisiaj niemieckie służby prasowe, polityk weźmie udział w obchodach upamiętniających 80. rocznicę ataku jej kraju na Polskę na placu Piłsudskiego.

Niemcy informowały wcześniej wyłącznie o obecności prezydenta, Franka-Waltera Steinmeiera. Ten o 4 nad ranem miał wespół z prezydentem Andrzejem Dudą upamiętnić pierwszych Polaków zamordowanych przez Niemców w Wieluniu.

Merkel została przez Polskę zaproszona już wcześniej; jak dotąd jednak nie informowano, czy przybędzie, czy nie. Jej decyzję ogłoszono dopiero po przełożeniu wizyty Donalda Trumpa w Polsce. Choć niemieckie władze twierdzą, że między oboma faktami nie ma zależności, to w istocie trudno wyzbyć się wrażenia, że jest inaczej.

Trump i Merkel spotkali się ostatnio przy okazji szczytu G7; odbyła się także wspólna konferencja prasowa. Nie była wolna od złośliwości i szyderstw Merkel z Trumpa, który deklarował, że płynie w nim niemiecka krew i na pewno w końcu odwiedzi Niemcy. Za Odrą amerykański prezydent nie był jeszcze z wizytą ani razu.

bsw