Rafał Trzaskowski chciał delegalizacji ONR-u, Ewa Gawor rozwiązywała Marsz Niepodległości, a Krzysztof Bosak ma kłopot, po której stronie się opowiedzieć. Polityka nie kończy się na dzisiaj, ale czy to nie jest przypadkiem początek końca kariery politycznej Krzysztofa Bosaka?

Tuż po ogłoszeniu wyników wyborów Rafał Trzaskowski zwrócił się do wyborców Krzysztofa Bosaka kusząc ich wolnym rynkiem. Powiedział:

- Wiem, że jeżeli chodzi o wolność gospodarczą, pomoc przedsiębiorcom, jeżeli chodzi o walkę z państwem, które się we wszystko wtrąca, mamy takie same poglądy z większością obywateli, którzy zagłosowali na Krzysztofa Bosaka

Odniósł się do tej sytuacji poseł Tomasz Rzymkowski w w programie #Jedziemy Michała Rachonia. Powiedział:

- Fala prześmiewczych memów pokazuje, jak wielki jest dysonans miedzy narracją, poglądami i dotychczasowym stylem działania Trzaskowskiego, a wyborcami Krzysztofa Bosaka. Te umizgi Rafała Trzaskowskiego nie mają najmniejszego sensu, wywołują tylko śmiech

Dodał też:

- Wczoraj mieliśmy do czynienia z największą w tej kampanii spontaniczną falą memów, które stworzono po sztucznych umizgach do Bosaka czy elektoratu wolnościowego, narodowego, konserwatywnego, który stanowi trzon wyborców kandydata Konfederacji. Ta fala prześmiewczych memów pokazuje, jak wielki jest dysonans miedzy narracją, poglądami i dotychczasowym stylem działania Trzaskowskiego a wyborcami Krzysztofa Bosaka. Dla mnie osobą, która stoi w jawnej sprzeczności między elektoratem kandydata Konfederacji a Trzaskowskim jest pani porucznik Ewa Gawor, która do niedawna kierowała stołecznym biurem bezpieczeństwa. Ta pani, po legionowskiej szkole MO stwierdziła 1 sierpnia dwa lata temu, że flagi biało-czerwone czy marsz narodowców, który miał uczcić bohaterów Powstania Warszawskiego to "zgromadzenie faszystów", a polska symbolika narodowa to "symbolika neonazistowska". To się po prostu nie skleja. Te umizgi Rafała Trzaskowskiego nie mają najmniejszego sensu, wywołują tylko śmiech

mp/tvp info