Za dwa dni odbędzie się szczyt przywódców Unii Europejskiej, na którym ma zostać ustalone to, ile pieniędzy do każdego z krajów wpłynie z budżetu UE na lata 2021-2027, a także z unijnego Funduszu Odbudowy Gospodarki. Tymczasem wiceszef MSZ Niemiec Michael Roth znowu straszy, że dotacje z UE będą uzależnione od przestrzegania zasad praworządności.

-  „Uzależnienie wydawania unijnych pieniędzy od przestrzegania zasad praworządność jest nie tylko priorytetem dla prezydencji niemieckiej w UE, ale także dla dużej liczby krajów” – powiedział dziś wiceszef MSZ Niemiec Michael Roth, po wideokonferencji ministrów ds. europejskich, w rozmowie z korespondentką RMF FM.

Jak dodał Roth, ma to być jasny sygnał dla Polski i Węgier, że ocena UE odnośnie przestrzegania praworządności będzie warunkować przyszły budżet unijny. Zgodnie z ustaleniami RMF FM, powiązanie budżetu z praworządnością za priorytet uważają ministrowie aż 11 krajów członkowskich.

Ponadto Holandia, Dania, Szwecja, Finlandia, Belgia i Portugalia miały jasno opowiedzieć się za większą surowością tego mechanizmu, tak, aby KE mogła decydować o odbieraniu bądź zamrożeniu funduszy. To system zaproponowany przez KE jeszcze w 2018 roku. Jednak większość krajów ma opowiadać się za łagodniejszym mechanizmem, według którego decyzja o odebraniu funduszy będzie należała do krajów członkowskich.

kak/RMF FM