Były to przedziwne zdarzenia, można wręcz powiedzieć czasami o naturze demonicznej z uwagi iż najwyraźniej ‘’druga strona’’ dawała wyraźne sygnały abym sobie odpuścił sprawę Słociny, brzmi to jak z filmu Archiwum X, ale niestety to działo się naprawdę – mówi Arkadiusz Miazga, Ufolog, autor książki „UFO nad Podkarpaciem”.

Tomasz Wandas: Czym jest UFO?

Arkadiusz Miazga: UFO jak sama nazwa wskazuje to niezidentyfikowany obiekt latający, ale tak naprawdę to zjawisko nie wiele ma wspólnego z klasycznym lotem i obiektem fizycznym.  Zjawisko to znane jest ludzkości od setek, a nawet tysięcy lat - jego opisy możemy odszukać w wielu starych księgach, w których znajdują się analogiczne, nie tylko relacje zjawisk powietrznych, ale też kontaktów z istotami jakie wnikają w nasz świat. Niegdyś nazywano je diabłami, demonami, wróżkami, elfami, czy skrzatami. Jeśli porówna się istoty z czasów średniowiecznych i ich zasadę działania wobec ludzi, zauważymy porażającą zbieżność. Ten fakt zauważyli m.in.  duchowy w Szkocji ks. Kirk, który w XVII wieku wydał manuskrypt ‘’Tajna federacja elfów, Faunów i Wróżek’’ . Ks. Kir pozostawił po sobie niezwykłą spuściznę dla badaczy, którzy mogą dziś porównać dawne dziwne relacje i je właściwie ocenić.  Istoty ks. Kirka wręcz wpisują się w współczesną wersję UFO.

UFO jak się okazuje nie jest zjawiskiem pozaziemskim to bardzo słaba teoria. Zjawisko to jest tak dziwne i absurdalne, że czasami samo sobie zaprzecza a świadków stawia w obliczu kpin. Generalnie jest to pewna siła, która w zależności od czasu w jakiej ludzkość żyje przybiera różne formy silnie manipulując naszą psychiką. UFO  jest niewielką powierzchnią w której działa gigantyczna energia bądź siła zmieniając u świadków rzeczywistość, lub zastępując ją inną, działa niczym magia.

Dlaczego demonolodzy, są zainteresowani Pana badaniami? Co mogą wnosić informacje zawarte w Pana książce do demonologii?

Uważam iż ufologia ma bardzo dużo wspólnego z demonologią, oczywiście nie zawsze ufolodzy oraz demonolodzy mówią wspólnym językiem, ale warto razem współpracować i analizować zjawisko UFO, nie tylko pod względem stricte fizycznym, ale też duchowym.

Znany badacz UFO John Keel,  jak sam powiedział uważał się bardziej za demonologa niż ufologa a w jego pracy można odnaleźć dużo analogii pomiędzy dawną demonologią i obecnym zjawiskiem UFO.  Informacje zawarte w mojej książce przeważnie relacje i przeżycia świadków kontaktów z UFO mogą wskazywać na jakąś siłę,  nie koniecznie związaną z kosmitami, która od setek lat ingeruje w nasze życie pod różnymi formami. Poprawna analiza szczególnie bliskich spotkań wyraźnie ukazuje związki manipulacyjne i przejmowanie ludzkiej psychiki pod kontrolę nieznanej nam siły, która często nosi znamiona zwodniczej i na pewno nie dąży do bezpośredniego kontaktu. W mojej ocenie więcej wnosi '' autcenzury'', tzn, manifestuje się ono w taki sposób by zawsze zmylić człowieka.  W książce opisałem historię dwóch kobiet ze Słociny, które były po wpływem siły związanej z UFO  były to przedziwne zdarzenia, można wręcz powiedzieć czasami o naturze demonicznej z uwagi iż najwyraźniej ‘’druga strona’’ dawała wyraźne sygnały abym sobie odpuścił sprawę Słociny, brzmi to jak z filmu Archiwum X, ale niestety to działo się naprawdę.

Czy to przypadek, że miesięcznik "Egzorcysta" poprosił o artykuł od Pana?

Myślę, że nie. Zdaje się, że jestem jedyną z osób, w kraju, która para się ufologią, a która wprost mówi, iż w UFO nie widzi związku kosmitów.  W ufologi raczej mało popularne są inne koncepcje a wiele osób w tym badaczy UFO woli wierzyć w UFO jako przyloty  istot pozaziemskich ponieważ jest to dobrze odbierane przez społeczeństwo wyjaśnienie problemu UFO, niż inne wyjaśnienia zjawiska  o których m.in. pisali J. Vallee, czy John Keel, które cechują się jak w/w naturą często zwodniczą wobec człowieka. Pytanie kto za tym stoi jest sprawą otwartą i warto o tym dyskutować nie będąc ograniczonym na inne koncepcje.

Co skłoniło Pana do napisania książki o UFO?

Od 1996 roku dokumentuję głównie w terenie przypadki związane z UFO i zjawiskami paranormalnymi na terenie Podkarpacia obszaru niezwykle aktywnego pod kątem zdarzeń związanych z UFO o czym właśnie opisuje moja książka.  Chciałem zainteresować społeczeństwo zdarzeniami jakie przez lata udało się pozyskać od wielu świadków w tym m.in. kontrolerów lotów i pilotów, pokazać im, że nasz świat jest zupełnie inny w który wnikają pewne zjawiska o nieznanym nam charakterze, które warto badać.

Z jaka reakcja się Pan spotyka u ludzi?

Bardzo różną, ale generalnie widać z czasem znaczą otwartość na ten problem, pukanie w czoło nie jest argumentem lecz poważna konstruktywna rozmowa na ten temat.  Wiele osób zgłasza mi swoje historie bardzo różne mniej lub bardziej wiarygodne,  zawsze staram się patrzeć chłodnym okiem niż od razu wpadać w euforię.  Często osoby doświadczone przez to zjawisko zamykają się w sobie, czasami nawet popadają w rozstroje nerwowe, nie umieją sobie z tym poradzić wówczas wspólna rozmowa odnosi często zamierzony efekt.  Jestem po to aby pomagać takim osobą .

Jakie niewygodne fakty zawiera Pana publikacja skoro nie jest mile widziana w niektórych środowiskach?

Książka to sól w oku dla ortodoksyjnych naukowców, ponieważ wg. nich takie coś jak UFO, nie ma prawa istnieć ,dlatego naukowcy śpiewają  jak oszalali od lat swoją piosenkę twierdząc iż zjawisko to stek bzdur.  Znam takich ludzi związanych z nauką, którzy twierdzą iż UFO nigdy nie było badane naukowo co jest wielkim nadużyciem, ponieważ zjawisko było po wojnie badane naukowo m.in. przez USAF, RAF, Francuską Agencję Kosmiczną w ramach tego powstało wiele projektów jak tzw. Błękitna Księga opracowana przez Siły Powietrzne USA. Środowisko naukowców jest skostniałe i wszystko zamknięte hermetycznie w ich sztywnych ramach o pojmowaniu świata. Oczywiście są wyjątki, którzy potrafią robić to co każe każdemu naukowcowi badać a nie z góry negować wszystko. Niestety większość naukowców, krytykujących UFO popełnia ten sam błąd co wielu badaczy UFO zakładając iż to muszą być ‘’kosmici’’ . Gdyby analizowali poważnie ten aspekt doszliby do  podobnego wniosku jak ojcowie ufologii J. Valle, John. Keel czy ojciec eksjezuita  Salvadore  FreixedoWiele zdarzeń niestety nadszarpuje również skuteczność Polskiej Armii, ponieważ zjawisko kpi sobie i narusza przestrzeń powietrzną naszego kraju. Jeden taki spektakularny przypadek z 2011 roku opisałem w książce załączając list z Dowództwa Sił Lotniczych. Sprawa dotyczyła obserwacji ogromnego obiektu jaki wisiał nad drogą koło Ropczyc i stanowił duże zagrożenie dla ruchu lotniczego oraz kierowców, którzy go obserwowali. W takich sprawach wojsko nabiera wody w usta z wiadomych względów, ponieważ płacimy podatki na obronność kraju a tu jakieś UFO, kpi sobie z naszej najnowszej techniki i systemów, czyni to też z drugiej strony poważne niebezpieczeństwo przypadkowego konfliktu

Co mogą wnieść w nasze życie nowe fakty dotyczące UFO? Jak wiedza na ten temat może wpłynąć na postrzeganie pewnych sfer (szczególnie tych duchowych) przez ludzi?

Dobre pytanie w zasadzie dla mnie pewna faza ufologii dobiegła końca, to znaczy przez 70 lat gromadziliśmy materiały o UFO mamy ich tysiące a dziś ufologia stanęła pod ścianą. Dlaczego ? Wiara UFO jako kosmitów najwyraźniej były wielką mrzonką.  Zbieranie dalszych relacji zaczyna nie przynosić rezultatów poza statystyką. Uważam ,że pora skupić się na właściwej analizie i ocenie tego zjawiska. Szczególnie interesujące zdarzenia jakie mówią nam czym może być UFO są przypadki tzw. ‘’wysokiej dziwności’’  zaczynając od cudów w charakterze religijnym, po przeróżne zdarzenia natury paranormalnej.  Zjawisko najwyraźniej ma składowe paranormalne i duchowy aspekt, który w szerokim wachlarzy kontroluje i manipuluje ludźmi często ich nawet wykorzystując, dlatego zjawisko to jest zwodnicze w mojej ocenie.

Jak należy dobrze podejść do tego tematu? Ignorować, zgłębiać czy wyśmiewać?

Próbować go poznać  ignorowanie faktów tylko moim zdaniem sprzyja tej drugiej stronie a gros nierozsądnych naukowców zamiast rzetelnie się tym zajmować woli tego nie zauważać, stosując politykę poprawności naukowej. Czy wówczas możemy takich ludzi nazywać mianem naukowca ? Kiedyś musi ludzkość poznać co kieruje tym zjawiskiem i jaka siła  za nią  się ukrywa, to nasz obowiązek.

Jakie są Pana plany na przyszłość względem badan nad UFO?

Trudno tutaj mówić o badaniach tym bardziej że ufologia to nie nauka w dosłownym sensie.  Chciałbym aby naukowcy Ci otwarci do problemu w tym duchowni zaczęli zajmować się tym zagadnieniem obojętnie jaka jest jego natura.   Jeśli chodzi o mnie w przyszłości będę chciał się skupić na monitoringach UFO, które przynoszą ciekawe rezultaty i odczyty wartości fizycznych, oprócz tego zbieram  dawne opisy dziwnych istot oraz  zjawisk, które dają nam bezcenne materiał z minionych epok. W przyszłości planuję napisać drugą książkę, ale zobaczmy jak czas pokaże.

Bardzo dziękuję za rozmowę