Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Irlandii podkreślają, że Brexit to wyzwanie zarówno o charakterze gospodarczym, jak i politycznym. Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski mówił podczas wizyty w Dublinie, że należy wypracować wspólne, europejskie podejście negocjacyjne dotyczące procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. 

Polski minister zaznaczał, że takie stanowisko jest niezbędne, gdyż Wielka Brytania to druga gospodarka w Europie i piąta na świecie. "To jest problem całej Unii Europejskiej. Powinniśmy dyskutować w najbliższych miesiącach wspólne stanowisko i wprowadzić oraz opracować wspólną instrukcję, jak negocjować przyszłą pozycję Wielkiej Brytanii wobec całej Unii Europejskiej" - powiedział szef polskiego MSZ.

Witold Waszczykowski podkreślał, że w kontekście Brexitu bardzo ważna jest swoboda przepływu osób, związana z Polakami mieszkającymi na Wyspach Brytyjskich. "Mamy nadzieję, że ta sprawa będzie włączona i będzie częścią instrukcji dla unijnych urzędników negocjujących wyjście Wielkiej Brytanii" - zaznaczył Witold Waszczykowski. Dodał, że utrata Londynu jako członka Unii Europejskiej to "duży problem". "Tracąc Wielką Brytanię w Unii, myślimy jednak, że utrzymamy ją jako partnera w Europie, szczególnie w NATO" - oświadczył polski minister.

Szef MSZ Irlandii Charles Flanagan podkreślał szczególne relacje jego kraju ze Zjednoczonym Królestwem. Zaznaczył, że specjalną pozycję Irlandii w kontekście Brexitu podzielają inne państwa Unii. Jednak Charles Flanagan przyznał, że nie wiadomo, jak potoczy się proces wyjścia Brytyjczyków z Unii. "Nierozsądnie byłoby spekulować, czy będziemy mieli ostatecznie tak zwany twardy Brexit czy coś, co jest zwane miękkim Brexitem. Irlandia przygotowuje się na każdą ewentualność" - oświadczył irlandzki minister spraw zagranicznych.

Podczas wczorajszego spotkania z Polonią w Dublinie Witold Waszczykowski ocenił, że proces negocjacji z Londynem w sprawie Brexitu może potrwać kilka lat.

dam/IAR