Minister spraw zagranicznych Węgier, Peter Szijjarto wystosował dziś ostry apel do urzędników Unii Europejskiej w sprawie imigrantów. 

Podczas konferencji prasowej w Budapeszcie polityk podkreślił, że Węgrom należy się wsparcie w ramach współpracy gospodarczej. Szef węgierskiej dyplomacji odniósł się do wypowiedzi kanclerza Austrii, Christiana Kerna. Jak podkreślił Szijjarto, w Europie trwa kampania przeciw krajom, które nie są skłonne przyjmować nielegalnych imigrantów. W kampanii tej stosuje się dwojakie narzędzia - groźby prawne i finansowe.

Węgierski polityk stwierdził, że istnieje „plan Sorosa” wskazujący, w jaki sposób nakłonić groźbami kraje członkowskie do przyjęcia imigrantów. Zdaniem Szijjarto, austriacki kanclerz dołączył do grona lewicowo-liberalnych polityków popierających ten plan. Węgierski rząd uważa, że Soros chce rozdzielić między kraje UE milion imigrantów, każdemu dać 15 tys. euro i ustanowić europejską agencję ds. imigracji, która odbierze państwom narodowym prowadzenie własnej polityki w tej kwestii.

Minister przypomniał, że nie ma już monarchii austro-węgierskiej, więc decyzje dotyczące Węgier nie zapadają już w Wiedniu. Apelował do Kerna, aby „nie tęsknił” do przysługujących Węgrom funduszy unijnych.

Szijjarto podkreślił również, że żaden kraj nie jest tak solidarny z Austrią jak Węgry, gdyż broniąc swoich granic, działają również w obronie Austrii. Polityk przypomniał także, że Unia Europejska nie zajmuje się pomocą humanitarną i w związku z tym zaapelował do jej czołowych polityków i urzędników, by "nie zachowywali się jak Matka Teresa".

yenn/PAP, Fronda.pl