Nie milkną komentarze po orzeczeniu TSUE o rzekomym złamaniu przez Polskę prawa w sprawie Izby Dyscyplinarnej. Jak mantra powtarzane jest słowo „polexit”, które po raz pierwszy pojawiło się na łamach niemieckiej prasy w grudniu 2017 roku, a konkretnie w Deutsche Welle, gdzie niemiecka pani redaktor w rozmową z polską panią profesor wspominają o koncepcji wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Tym razem odwołała się do tego na antenie TVP Info posłanka Lewicy Wanda Nowicka, która jest kojarzona z przemysłem aborcyjnym. Takiej odpowiedzi, jaką uzyskała od redaktora Adriana Klarenbacha raczej się nie spodziewała.
- Jeżeli pani marszałek mówi, że jest pani przykro, ze doszliśmy do polexitu, to muszę panią zmartwić, bo powinno być pani przykro, bo w międzyczasie Niemcy doszli do germanexitu, no i Francuzi przy okazji zrobili też taki straszny numer temu TSUE i Unii Europejskiej. Tam Rada Stanu również orzekła, ze prawo francuskie stoi wyżej aniżeli unijne - odpowiedział posłance redaktor Klarenbach.
#Minęła20 |💬Wanda Nowicka: Na własne życzenie zrobiliśmy kolejny krok do polexitu. Mówię o tym z ogromną przykrością. To, co się dzieje, to zamach na prawa i wolności obywatelskie. pic.twitter.com/gktfEepfF2
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) July 15, 2021
mp/tvp info