O incydencie, do którego doszło w poniedziałek przed południem, poinformowała na swoim blogu sama Rafalala.

„Jeszcze drżą mi dłonie i nie mogą opaść emocje... Przygotowywałam śniadanie, dla siebie i siostrzenicy, która siedziała na kanapie z kotem na kolanach i oglądała telewizje, kiedy usłyszałam przeraźliwy huk. Wpadłam do pokoju. Za oknem odgłos uciekającego mężczyzny, który wykrzykiwał:"Polska!". W pokoju pełno szkła, ktoś wybił okno. Rzucił kostką brukową, która uderzyła kotkę Temidę i zmiażdżyła jej głowę. Córka mojej siostry płaczę” - napisał transseksualista (pisownia oryginalna).

Siostrzenicy Rafalali nic się nie stało (kamień „przetrał jej dłoń”), ale sam transseksualista jest przybity wydarzeniem. „Ja jestem zmasakrowana, zmiażdżona i przybita. Czuje się bezsilna, czas sprzątnąć szkło...” - pisze na swoim blogu.

Rafalala przypomniała o sobie ostatnio Polakom, kiedy w internecie zamieściła nagranie, jak bije mężczyznę, który nie chce jej wynająć mieszkania. Wcześniej człowiek miał ją nazwać „tym czymś”. Następnie transseksualista wystąpił w programie Polsat News, gdzie za potwórzenie tych samych słów oblał wodą Artura Zawiszę.

MaR/Natemat.pl