Otrzymane przez poseł PiS maile ze względu na swoją wulgarność nie nadają się do zacytowania. Temat maila: ZABIJĘ CIĘ. W treści przeczytać można głównie kolejne groźby mówiące w sposób dosłowny o pozbawieniu jej życia. Prof. Pawłowicz zdecydowała się więc zgłosić je do prokuratury.

To nie pierwszy raz, gdy otrzymuje pogróżki. Poprzednia taka sytuacja miała miejsce po wystąpieniu sejmowym, podczas, którego określiła związki homoseksualne jako "jałowe użycie drugiego człowieka". Wtedy niepokojące telefony zgłosiła na policję, ale ta sprawę umorzyła, nie będąc w stanie ustalić sprawcy.

Obecną sytuację poseł uważa za naturalną konsekwencję akcji skierowanej przeciw niej, jaka miała miejsce na antenie TVN24. Profesor cytowała wówczas treść zaproszenia, skierowanego do uczestników marszu. 

- Ulica nie należy do dziwek, k...ew i alfonsów. - mówiła. - Te baby same się tak reklamują. Po prostu szmaty. - przekonywała prof. Pawłowicz, pokazując do kamery zaproszenie na Marsz Szmat

Obraźliwe słowa adresowane do osób popierających inicjatywę, użyte jako swoista konwencja "imprezy", zostały następnie w materiałach informacyjnych zmanipulowane i przypisane osobie pani poseł, a temat "popisu nietolerancji" w wykonaniu pani poseł "rozgrzewa" mikrofony medialnych szczekaczy III RP do dnia dzisiejszego.

MCC/rp.pl