Sportowe Fakty WP donoszą o podsłuchu, jaki w piątek znaleziono w gabinecie nowego prezesa PZPN Cezarego Kuleszy. PZPN potwierdza te informacje. Powiadomiono służby i zabezpieczono wszelkie ślady, w tym nagrania z monitoringu. Portal dowiedział się też, że zeznania w sprawie składa jeden z pracowników Związku.
- „To wręcz niewiarygodne. (...) Szykuje się w związku z tym gigantyczna afera”
- czytamy w serwisie Sportowe Fakty WP.
Podsłuch znalazła zewnętrzna firma przeprowadzająca kontrolę właśnie pod kątem wykrycia tego typu urządzeń. Został on zamontowany w obudowie grzejnika w gabinecie Kuleszy. W momencie wykrycia był aktywny i wysyłał sygnał do odbiorcy. To podsłuch „typu radiowego”, w związku z czym namierzenie tego odbiorcy będzie trudne dla śledczych.
Wczoraj w nocy w gabinecie prezesa @pzpn_pl odkryto aktywny, działający podsluch (przesyłający sygnał) zamontowany w obudowie grzejnika. Kto stoi za nielegalna inwigilacja @Czarek_Kulesza ? Metody rodem z SB pic.twitter.com/cnEtUDx593
— Piotr Nisztor 🇵🇱 (@PNisztor) October 9, 2021
kak/Sportowe Fakty WP