Jak podaje Gazeta.pl, tęcza stanęła w płomieniach około godz. 4 nad ranem. Na miejscu szybko zjawiła się straż pożarna, która powiadomiła policję. Komendzie Stołecznej nie udało się jednak jak na razie nikogo zatrzymać. Sprawcy nie widzieli też przechodnie, których mimo późnej pory nie brakowało w okolicy pl. Zbawiciela.

Tęcza płonęła już po raz czwarty. Pierwszy raz w październiku zeszłego roku podpalił ją pijany Paweł P. 29-latek miał 2,4 promila alkoholu, zatrzymała go policja. W sylwestra tęcza zapaliła się od petardy, a już na początku stycznia znowu ktoś celowo podłożył ogień. Pożar szybko udało się ugasić, ale spłonęła połowa instalacji – przypomina Gazeta.pl.

Przeciwko tęczy na pl. Zbawiciela protestowali m.in. mieszkańcy Warszawy oraz Akcja Katolicka.

eMBe/Gazeta.pl