Prokuratura postawiła zarzuty pięciu osobom ws. śmiertelnego potrącenia Anny Karbowniczak. Kierowcy samochodu grozi do 12 lat więzienia.

Do tragedii doszło w ub. czwartek na drodze w pobliżu miejscowości Brzekiniec. Jadącą rowerem 35. letnią Annę Karbowniczak potrącił samochód. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, a kobieta zmarła na miejscu.

W piątek policjantom udało się odnaleźć samochód, którym poruszał się sprawca. Zatrzymano trzy osoby, w tym 24. letniego kierowcę. Wczoraj funkcjonariusze zatrzymali kolejnych dwóch podejrzanych, pasażerów, którzy razem z kierowcą uciekli z miejsca tragedii.

Kierowcy, 24. letniemu Maciejowi N. prokuratura postawiła w piątek zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, nieudzielenia pomocy pokrzywdzonej i ucieczki z miejsca zdarzenia. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.

Jak przekazał rzecznik poznańskiej prokuratury, w czasie przesłuchania kierowca miał tłumaczyć się ze swojej ucieczki tym, że nie miał przy sobie prawa jazdy i był przekonany, że potrącił zwierzę.

Zarzuty nieudzielenia pomocy i zacierania śladów usłyszeli też pasażerowie: 21. letnia Oliwia P. oraz 22. letni Mateusz C. Za zarzucane im czyny grozi do 5 lat więzienia. Również o nieudzielenie pomocy, a także o poplecznictwo prokuratura oskarża brata kierowcy Krystiana N. Wobec wszystkich tych osób skierowano wniosek do sądu o tymczasowy areszt.

Ostatnim z podejrzanych jest mechanik samochodowy Tomasz P. Miał on podjąć się naprawy uszkodzeń w samochodzie, powstałych wskutek wypadku. Usłyszał zarzut poplecznictwa i zastosowany wobec niego ma zostać wolnościowy środek zapobiegawczy.

Wczoraj „Głos Wielkopolski”, w którym pracowała Anna Karbowniczak, informował, że w ostatnim czasie pojawiały się groźby wobec dziennikarki związane z jej pracą. O groźbach tych informowano prokuraturę. Śledczy obecnie badają ten wątek, jednak nie łączą obu spraw.

kak/polsatnews.pl, PAP