Zwracając się do wiernych w duchowej stolicy narodu, bp Mering podkreślił, że „ku ojczyźnie kieruje nas i to miejsce i ta, którą nazywamy Królową Polski”.
- „To bardzo potrzebna refleksja w czasie, w którym żyjemy. Granice naszego kraju tak samo z zachodu jak i wschodu są zagrożone, a jeden z polityków mówi: Więcej niesie z sobą zła ruch obrony granic niż imigranci, o których nic nie wiemy”
- zauważył duchowny.
Przypomniał o dwóch tragediach, do których doszło w ostatnim czasie w woj. kujawsko-pomorskim, w którym leży jego diecezja. To brutalne morderstwo młodej kobiety w Toruniu i śmierć mężczyzny, którego w czasie bójki nożem ranił cudzoziemiec.
- „Rządzą nami ludzie, którzy samych siebie określają jako Niemców. W XVIII w. jeden z polskich poetów, Wacław Potocki mówił: Jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem. Historia straszliwie udowodniła prawdę tego powiedzenia”
- stwierdził.
Przypomniał też słowa Mazurka Dąbrowskiego: „Niemiec, Moskal nie osiędzie, gdy jąwszy pałasza, hasłem wszystkich zgoda będzie i ojczyzna nasza”.
- „Nie śpiewamy tej zwrotki, a przecież ona wyraża sumę naszych historycznych doświadczeń. Polski, ojczyzny, kultury i tradycji trzeba dziś bronić świadomie i bardzo mężnie. Bo nie robi tego niestety szkoła, niszczona przez barbarię usuwającą treści patriotyczne narodowe z podręczników i nauczania naszych dzieci, oskarżająca ustami ministra Polaków o budowanie obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Usuwane są treści patriotyczne budzące dumę z dziejów i wielkości Polski”
- podkreślił.
Hierarcha wezwał Polaków do samodzielnego uczenia się miłości do Ojczyzny oraz przekazywania jej młodemu pokoleniu.
- „Znów tak, jak w komunistycznych czasach, kiedy patriotyzmu, prawdy i historii, i tradycji uczyli nas w domach nasi rodzice, bo przecież Polską rządzą dziś polityczni gangsterzy. Zdziwiliście się pewnie temu mocnemu określeniu, ale ja zacytowałem tylko Donalda Tuska, premiera rządu, bo on tak powiedział (…) niedawno”
- powiedział.
Odnosząc się do kontrowersji, które może wywołać mówienie o polityce na Jasnej Górze, bp Mering przywołał słowa jednego z hongkońskich hierarchów, który stwierdził, że „obowiązkiem biskupa jest wprowadzenie Chrystusa do polityki, bowiem polityka bez Chrystusa jest największą plagą narodu”. Podkreślił, że „chrześcijanie muszą być w polityce, by wnosić w nią sumienie, sumienie, prawość, sprawiedliwość, życie”.