W swoim oświadczeniu Emmanuel Macron miał poruszyć temat możliwości wysłania wojsk między innymi ze względu na spór z Niemcami o to, kto bardziej pomaga Ukrainie. Choć przyznał, że obecnie nie ma w tej sprawie konsensusu, to zapowiedział też, że niczego nie sposób wykluczyć, ponieważ należy zrobić wszystko aby Rosja nie wygrała wojny.

Jak przypominają dziennikarze, w poniedziałek Olaf Scholz odrzucił możliwość wysłania na Ukrainę rakiet Taurus, wskazując na możliwą eskalację konfliktu. Macron tymczasem mówił w oświadczeniu między innymi o sojusznikach, którzy wcześniej mówili „nigdy” w kwestii wysłania na Ukrainę czołgów czy myśliwców, oferując przesłanie m.in. hełmów.

Macron miał też kierować swoje słowa do Moskwy. „Financial Times” cytuje wysokiego rangą urzędnika ds. obrony europejskiej, który stwierdził że wspomniane oświadczenie ma wywołać efekt niejednoznaczności i odstraszania.