W publikacji Onetu z 21 lipca, zatytułowanej „Absolwenci aplikacji sędziowskiej w zawieszeniu. RPO interweniuje”, zarzucono Kancelarii Prezydenta opieszałość w procesie powoływania asesorów. Autor wskazywał, że osoby, które ukończyły aplikację sędziowską i pozytywnie przeszły egzaminy, nie mogą rozpocząć pracy, co wiąże się z poważnymi skutkami społecznymi i finansowymi. Interwencję w tej sprawie miał podjąć Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek, który powołał się na konstytucyjne prawa do życia prywatnego i rodzinnego oraz dostęp do służby publicznej.
Onet, krytykując prezydenta, zasugerował, że kancelaria nie ustosunkowała się do zarzutów, mimo że – jak się okazuje – pismo z odpowiedzią zostało wysłane do RPO już 17 lipca, czyli cztery dni przed publikacją. Co więcej, redakcja portalu w ogóle nie zwróciła się do Kancelarii Prezydenta z prośbą o komentarz – co w oczywisty sposób podważa rzetelność dziennikarską całego materiału.
Największe zaskoczenie przynosi jednak treść ujawnionego przez Kancelarię Prezydenta dokumentu. Wynika z niego jasno, że projekty powołań asesorów – obejmujące aż 171 kandydatów – zostały już dawno przekazane do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To właśnie tam – jak wskazano – proces się zatrzymał z powodu braku kontrasygnaty premiera Donalda Tuska. Część z tych dokumentów od tygodni czeka na decyzję – niektóre od kwietnia, inne od maja i czerwca. W żadnym przypadku kancelaria premiera nie przedstawiła wyjaśnień dotyczących zwłoki.
Minister Małgorzata Paprocka, szefowa KPRP, w piśmie do RPO wskazała, że przekładanie odpowiedzialności za opóźnienia na prezydenta RP jest nie tylko nieuprawnione, ale sprzeczne z zasadą odrębności władz i niezależności sądów. Dodała również, że instytucja kontrasygnaty nie daje ministrowi sprawiedliwości prawa do merytorycznej ingerencji w decyzje prezydenta. W rzeczywistości, to premier Donald Tusk oraz jego kancelaria – a nie prezydent – ponoszą odpowiedzialność za brak decyzji administracyjnych.
Jak podkreśliła Paprocka, niezwłocznie po uzyskaniu kontrasygnaty przez premiera, dokumenty zostaną przedłożone prezydentowi do podpisu. Cała sprawa pokazuje, jak nieprecyzyjna lub stronnicza narracja medialna może zafałszować rzeczywisty stan rzeczy i wywołać publiczne oburzenie w oparciu o niepełne informacje.
Ten incydent uwypukla potrzebę nie tylko rzetelnego dziennikarstwa oraz odpowiedzialnego informowania opinii publicznej, ale też wskazuje na kolejne opieszałości po stronie obecnego rządu.
W związku z artykułem redakcji Onet na temat mianowania na stanowiska asesorskie, jaki ukazał się dziś, tj. 21.07.2025 r. o godz. 01.10, publikujemy nieuwzględnioną w artykule odpowiedź Szefa Kancelarii Prezydenta RP Minister Małgorzaty Paprockiej przesłaną Rzecznikowi Praw… pic.twitter.com/BYRbdegEr6
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) July 21, 2025