Projekt zakłada, że osoby bezdzietne płaciłyby podwójną składkę, natomiast wychowujący jedno dziecko – składkę wyższą o 50 procent.

Według autorów petycji, obecny system emerytalny oparty jest na zasadzie zastępowalności pokoleń, co oznacza, że świadczenia emerytalne wypłacane są ze składek wpłacanych przez obecnie pracujących. W tym kontekście – jak twierdzą wnioskodawcy – osoby bez dzieci nie uczestniczą w tworzeniu przyszłych pokoleń podatników, a tym samym „naturalnie obciążają system”, nie dając nic w zamian. Ich zdaniem, rodzice, zwłaszcza ci wychowujący więcej niż jedno dziecko, ponoszą ogromne koszty związane z wychowaniem i edukacją potomstwa, co realnie wspiera przyszłość systemu emerytalnego.

Autorzy petycji przekonują, że wprowadzenie takiego rozwiązania przyniosłoby państwu nie tylko dodatkowe wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – szacowane nawet na kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie – ale także stanowiłoby realną zachętę do posiadania większej liczby dzieci. Ich zdaniem jest to odpowiedź na narastający kryzys demograficzny w Polsce.

Pomysł tej spotkał się jednak z jednoznaczną krytyką ze strony Sejmowego Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji. W swojej opinii eksperci podkreślili, że projekt godzi w konstytucyjną zasadę równości obywateli wobec prawa. Wskazali również, że twierdzenie, iż osoba w wieku 30 lat bez potomstwa już dziś „obciąża system”, jest nieuzasadnione – ponieważ obowiązek wypłaty emerytur powstaje dopiero po osiągnięciu przez danego ubezpieczonego wieku emerytalnego.

Eksperci zwrócili też uwagę, że składka emerytalna – wynosząca obecnie 19,52 proc. podstawy wymiaru – nie zależy od liczby członków rodziny, lecz od wysokości wynagrodzenia. Jej koszt jest dzielony po równo między pracownika i pracodawcę. Propozycja różnicowania składek na podstawie sytuacji rodzinnej budzi – twierdzą - poważne zastrzeżenia zarówno prawne, jak i etyczne.

W petycji przewidziano wyjątki od proponowanej zasady – nie miałyby ona zastosowania wobec osób, które przedstawią dokumentację medyczną potwierdzającą bezpłodność, lub tych, które straciły dziecko. Autorzy projektu zaznaczają, że ich celem nie jest piętnowanie konkretnych grup, lecz zmiana modelu finansowania systemu emerytalnego w duchu „sprawiedliwości demograficznej”.

Ostateczna decyzja w sprawie petycji należy do Sejmu, który zaplanował jej rozpatrzenie na 22 lipca. Choć szanse na jej przyjęcie są niewielkie, sama propozycja wywołała ożywioną dyskusję na temat przyszłości systemu emerytalnego w Polsce oraz sposobów reagowania państwa na kryzys demograficzny.