W resorcie sprawiedliwości trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o KRS. Zakłada on m.in., że mandaty sędziów-członków KRS wybranych po 2017 roku wygasną po ogłoszeniu wyników wyborów na nowych członków. Ma też powstać wspierająca KRS Rada Społeczna. Propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości oceniła I prezes Sądy Najwyższego, która alarmuje, że jest to „dalsza destabilizacja wymiaru sprawiedliwości” i przestrzega przed „negatywnymi konsekwencjami dla sytuacji prawnej uczestników postępowań sądowych”.

- „W szczególności, za wtórnie niekonstytucyjny należy uznać proponowany przepis (…), w którym projektodawca wyłączył możliwość członkostwa w KRS sędziów pełniących określone funkcje (m.in. prezesa albo wiceprezesa sądu). Wskazane rozwiązanie powiela obowiązujący niegdyś przepis ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, którego niekonstytucyjność stwierdził Trybunał Konstytucyjny w 2007 r. „

- zauważa.

Za niekonstytucyjny prof. Manowska uważa również przepis ograniczający możliwość kandydowania do KRS sędziom powołanym po wejściu w życie ustawy o KRS z 2017 roku. Dalej wykazała, że nigdy nie potwierdzono tezy, wedle której obecny kształt KRS jest sprzeczny z Konstytucją.

- „Konstytucyjnie określony status sędziego, na czele z zasadą nieusuwalności (…), nie może być ograniczany ani kwestionowany ustawą, a wszelkie próby idące w tym kierunku podważają podstawowe ustrojowe założenia funkcjonowania władzy sądowniczej”

- podkreśliła.

Zwróciła uwagę, że również orzecznictwo TSUE odrzuca możliwość „automatycznego przekreślenia skutku powołania sędziego z uwagi na stwierdzone wady procedury nominacyjnej”.