Wartość PKN Orlen we wtorek sięgała ponad 75 mld zł. Zmieniło się to wczoraj, kiedy wartość polskiego koncernu spadła o 5,5 mld zł. To konsekwencje projektu nowej większości sejmowej, przewidującego zamrożenie cen energii i pokrycie kosztów ze składki w wysokości 15 mld zł nałożonej na Orlen. Suma ta stanowi około połowę rocznego zysku koncernu.

O projekt większościowej koalicji Pawła Zalewskiego pytał dziś Robert Mazurek, który zwrócił uwagę na analizę Macronext.pl.

- „Dziś Giełda Papierów Wartościowych jest najgorszą giełdą w Europie. Politycy dołują Orlen, który ciągnie w dół WIG20. Po drugiej stronie tabeli z europejskimi indeksami jest niemiecki indeks technologiczny”

- podali analitycy serwisu na X.com.

- „Polska giełda dołuje, giełda niemiecka trzyma się świetnie”

- wskazał dziennikarz.

Zalewski nie zgadzał się jednak z tezą Mazurka, który podkreślił, że „polska giełda dołuje, bo się pojawia pomysł, żeby dobić Orlen”.

- „Polska giełda dołuje, bo nie ma inwestycji w Polsce. Akcje Orlenu spadły znacznie, bo PiS zostawił budżet w bardzo złym stanie i musimy szukać pieniędzy”

- przekonywał poseł Polski 2050.

- „Musimy doprowadzić do tego, aby ceny energii nie wzrosły, bo przecież to jest gigantyczny wydatek w budżetach Polaków. I to musimy zrobić”

- dodawał.