Do przerażającej zbrodni doszło wczoraj około godz. 10:30. 35-letni mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego wtargnął do jednego z gabinetów w Szpitala Uniwersyteckim, w którym lekarz przyjmował pacjentkę. Napastnik zadał lekarzowi kilka ciosów nożem w brzuch. Mimo operacji, życia ofiary nie udało się uratować. Napastnikiem okazał się funkcjonariusz Służby Więziennej, wobec czego premier Donald Tusk zdecydował o odwołaniu szefa tej formacji.

Przed krakowskim szpitalem na konferencji prasowej wystąpili dziś lekarze, którzy odnieśli się do wczorajszej tragedii.

- „Nigdy do głowy by mi nie przyszło, że coś takie się wydarzy. Składamy wyrazy współczucia rodzinie i bliskim. Mówiąc o bliskich, mówię też o nas, o lekarzach. Dla nas to też jest osobista tragedia”

- powiedział Piotr Jaszczyński z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Przypomniał, że związkowcy od dawna wskazują na nieprawidłowości w systemie opieki zdrowotnej, ale nie znajdują po stronie rządzących partnerów do rozmów. Wskazał, iż w ostatnich miesiącach doszło do licznych ataków na personel medyczny.

- „Spotyka nas olbrzymia fala hejtu. Skutki tego hejtu widzieliśmy wczoraj w sposób dramatyczny. To jest najwyższy czas, żeby oprzytomnieć w tej całej polemice na temat działania personelu medycznego”

- apelował.

Głos zabrała również sekretarz OZZL Agata Dynkiewicz.

- „Jestem przerażona, zdruzgotana, jest to dla mnie niewyobrażalne. Ta fala hejtu, która przetacza się teraz przez całe środowisko medyczne, fala nienawiści, agresji. To jest przerażające”

- powiedziała.

- „Jako pracownik SOR-u spotykam się regularnie z falą nienawiści, z agresją ze strony pacjentów. Ale też widzę co się dzieje w mediach społecznościowych, jak jesteśmy tam przedstawiani i ile jest tam nienawiści w stosunku do nas”

- dodała.

Lekarka przyznała, że czuje strach w swojej pracy. Zapowiedziała też marsz przeciwko nienawiści, który 10 maja w Warszawie ma być wyrazem sprzeciwu wobec przemocy, która dotyka środowisko medyczne.

Inny członek OZZL Piotr Bralewski odniósł się do działań polityków.

- „Chcemy realizować relację partnerską, natomiast narracja, którą prowadzą politycy, to jest narracja dzieląca nas i pacjentów. Politycy wszystkich partii wyrażają teraz głęboki żal, składają kondolencje, natomiast nie zrobili nic, żeby temu zapobiec”

- stwierdził.

- „Przez ostatnie tygodnie, lata eskalowali tę falę hejtu, która się przetaczała w stronę naszego środowiska”

- dodał.