„Tak. Jeżeli się nie zmieni w swoim postępowaniu, jeżeli będzie podkreślał wagę Polski na pierwszym miejscu” – odparł Miller pytany o możliwość zagłosowania na Nawrockiego za pięć lat.

Słowa, które padły w rozmowie w „Super Expressie” nie spodobały się jednak Romanowi Giertychowi. Polityk skomentował w mediach społecznościowych:

„Oj! Czyżby Amerykanie aż tak mocno przycisnęli? Rozumiem, że pan premier Miller może czuć do nich wdzięczność za opiekę w wiadomej sprawie (zbrodnie wojenne to nie byle co), ale przecież to już się chyba przedawniło. Po co tak się upokarzać?”