- „Znowu obniżyli podatki! W środku kryzysu! Kompletne szaleństwo... ale oni to właśnie robią! I oczywiście to oznacza, że ja będę miał mniej pieniędzy”

- żalił się Rafał Trzaskowski na obniżenie podatków.

W wyrażaniu tego typu opinii prezydentowi Warszawy nie przeszkadza fakt, że w 2021 roku miasto stołeczne otrzymało w ramach subwencji rządowych dwa razy więcej środków niż w czasie rządów PO-PSL. Warszawski ratusz otrzymał w ub. roku 14 mld zł subwencji. W 2015 roku było to 7 mld.

W rozmowie z fałszywym Kliczko Rafał Trzaskowski mówił również o wzroście cen surowców, z którymi postanowił walczyć podnosząc ceny biletów w komunikacji miejskiej.

- „To prawda, że ceny rosną bardzo szybko. Ma to również wpływ na nasz budżet. Zwłaszcza jeśli chodzi o transport publiczny. Uderza to w nas bardzo mocno. Aby temu zaradzić, chciałem podnieść ceny biletów dla wszystkich mieszkańców”

- zdradził włodarz stolicy.

Niestety, na jego pomysł nie zgodzili się miejscy radni.

- „Wczoraj podnoszenie podatków do maksimum zapowiadał Belka, dziś narzeka Trzaskowski. Co za ekipa”

- komentuje występ Trzaskowskiego wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.