„Rzeczpospolita” wyjaśnia, że do eksplozji doszło przy trasie, którą do Polski płynie energia z rynku skandynawskiego.

- „W ostatnich latach kabel pomagał stabilizować polską energetykę w momentach niedoboru mocy do produkcji prądu”

- podkreśla dziennik.

Z uwagi na prace konserwacyjne, kabel nie przesyła energii od 12 września. Obecnie Szwedzi sprawdzają, czy nie został uszkodzony z powodu wybuchów w Nord Stream. Polskie Sieci Elektroenergetyczne informują, że kabel powinien wrócić do pracy 9 września.