A co ma robić przeciętny człowiek? Przede wszystkim, o ile się da, unikać grzechu. Trzeba pamiętać, że jedynym największym nieszczęściem człowieka jest grzech ciężki. Wszystkie najbardziej nawet tragiczne nieszczęścia da się przeżyć, jeśli dusza jest wolna od grzechu. W trosce o zbawienie innych musimy napominać tych, którzy łamią Prawo Boże. Trzeba umieć powiedzieć zdecydowanie, że tak nie wolno, bo to grzech. A jeśli nie posłuchają? Modlić się do Boga, by ich łaską swoją nawrócił. A co z niewierzącymi? Powoływanie się na Boga na ogół nie pomaga. Wzruszają ramionami albo i wyśmieją. Oni najpierw wymagają ewangelizacji, by uwierzyli w Boga. Ale można się odwołać do wartości, które są wspólne wszystkim ludziom: szacunek dla starszych, troska o dzieci, unikanie kłamstwa, kradzieży itp.

Bądźmy roztropni. Nie wsadzajmy nosa tam, gdzie nie należy, ale nigdy niech nam nie będzie obca troska o drugiego człowieka i o społeczność, w której żyjemy.

Tekst ukazał się na blogu ojca Leona Knabita OSB

Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku 2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.