- „Mieszkając w Polsce od dziewięciu lat mogę powiedzieć, że wcale nie jestem zaskoczony tymi prognozami. Żeby było jasne, to są tylko prognozy. W ciągu dziewięciu lat wiele może się zmienić, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce. Myślę jednak, że wielu Brytyjczyków byłoby zaskoczonych tym, o ile lepiej może być w kraju Lecha Wałęsy i Jana Pawła II. Podobnie wielu Polaków byłoby zaskoczonych tym, o ile gorzej może być w Wielkiej Brytanii - biorąc pod uwagę, że wielu Polaków, których znam, wydaje się myśleć, że wzbogacenie się w Wielkiej Brytanii jest tak proste, jak wyjście na zewnątrz z taczką i łapanie banknotów, które spadają z nieba”

- pisze Ben Sixsmith.

Autor przypomina, że od wielu lat Wielka Brytania ma minimalny wzrost gospodarczy, kiedy Polska cieszy się jednym z najwyższych wzrostów w Europie. Również z pandemii koronawirusa Polska wyszła lepiej niż inne europejskie państwa.

Publicysta wymienia szereg dziedzin, w których Polakom już żyje się lepiej niż Brytyjczykom. Wskazuje, że w Polsce można odwiedzić lekarza pierwszego kontaktu już w dniu rejestracji, kiedy Brytyjczycy na pierwsze spotkanie z lekarzem muszą czekać ponad tydzień. W Wielkiej Brytanii jest wyższa śmiertelność matek. Śmiertelność niemowląt jest na porównywalnym poziomie, mimo że Wielka Brytania obecnie jest bogatsza od Polski. Autor zauważa, że nawet średnia długość życia, chociaż w Polsce znacznie więcej osób pali papierosy, w Wielkiej Brytanii jest nieco krótsza. Polscy uczniowie tymczasem zajmują wyższe miejsca w rankingach edukacyjnych PISA niż brytyjscy.

Polska mierzy się z mniejszą skalą przestępstw niż Wielka Brytania, a terroryzm prawie w ogóle nie dotyka polskiego społeczeństwa.

- „Niektóre polskie osiągnięcia są trudniejsze do oszacowania. W Wielkiej Brytanii XX wiek charakteryzował się osobliwym zwyczajem burzenia pięknych budynków i budowania brzydkich. Tymczasem Polska pięknie odnowiła i zrekonstruowała wiele swoich przestrzeni miejskich, realizując filozofię konserwacja łączy się z modernizacją. Warszawa i Kraków są wystarczająco znane, ale podróżnicy mogą również odwiedzić urocze miasta i miasteczka, takie jak Wrocław, Toruń i Gdańsk - lub moje własne, Tarnowskie Góry”

- dodaje Sixsmith.

Naturalnie, autor przyznaje, że nie wszystkie sprawy układają się w Polsce lepiej niż w Wielkiej Brytanii. Zwraca uwagę na problem inflacji, która w Polsce wygląda gorzej niż na Wyspach. W Polsce też płace zazwyczaj wciąż są niższe niż w Europie Zachodniej. Mimo łatwości konsultacji z lekarzem pierwszego kontaktu, system ochrony zdrowia nie jest doskonały. Dodatkowo polskie społeczeństwo jest bardzo poróżnione w kwestiach światopoglądowych.

- „Moim zamiarem nie jest po prostu wychwalanie Polski - choć mam na to ochotę - czy kręcenie nosem na moją ojczyznę”

- zapewnia autor.

Podkreśla, że jego celem jest wstrząśnięcie Brytyjczykami.