- W poniedziałek prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o komisji do spraw badania rosyjskich wpływów. Na konferencji prasowej podkreślił, że kieruje ją w trybie następczym do Trybunału, aby rozwiać wątpliwości na temat konstytucyjności tego aktu prawnego – czytamy na portalu TVP Info.

Prezydent Andrzej Duda komentując swoją decyzję podpisania ten ustawy wyraził jednocześnie nadzieję, że powołanie komisji daje szansę na zwiększenie przejrzystości życia publicznego.

Na podpisanie ustawy histerycznie – podobnie jak to miało miejsce w przypadku komisji weryfikacyjnej dotyczącej dzikiej reprywatyzacji w Warszawie – zareagowała chórem praktycznie cała opozycja. Mówi się nawet o rzekomym polowaniu na Donalda Tuska.

W całkowicie podobnym tonie zareagowały media kremlowskie, które w działaniach polskiego rządu próbują się dopatrywać przejawów rusofobii.

Wiedomosti” zwracają uwagę, że prezydent Andrzej Duda argumentował jej podpisanie koniecznością „badania rosyjskich wpływów nie tylko w Polsce, ale w całej Unii Europejskiej”. Kanał cytuje przy tej okazji relację Polsat News – politycy opozycji wypowiadający się tam przekonują, że celem tej ustawy ma być rzekomo „wyeliminowanie Donalda Tuska z życia politycznego”.

Kremlowskie media przypominają także zmianę nazwy z z Kaliningradu na Królewiec, którą to decyzję podjęła Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami RP). Mówi się też o zakazie wjazdu na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej samochodów ciężarowych zarejestrowanych w Rosji i Białorusi.

Na kolejne wyżyny absurdu wzniósł się „ekspert” Jurij Borisenok kremlowskiego portalu „Sputnik”, który – zapewne przykładając rosyjskie wzorce - przestrzegał, że z powodu działań komisji i zagrożenia pozycji Donalda Tuska, przywołuje jednego z „prominentnych polityków amerykańskich”, który „wyskoczył przez okno z głośnym okrzykiem »Rosjanie nadchodzą!«”

- Kto wie, może któryś z polskich polityków również zdecyduje się odebrać sobie życie, widząc rosyjskie czołgi jadące do Warszawy czy coś w tym rodzaju – kpił Borisenok.

Jeszcze inny serwis, mk.ru, przywołuje w tej sprawie słowa rzecznika prasowego Kremla Dmitrija Pieskowa, który już „wcześniej” mówił, że „Polska wpada w rusofobiczne napady złości”.