- „Nie ma pewności, czy pojadę. Pracujemy nad tym”

- powiedział włoski polityk.

Zaznaczył, że odwiedzi Moskwę tylko, jeśli okaże się to przydatne dla osiągnięcia pokoju na Ukrainie.

- „To nie będzie podróż dla przyjemności. Pojadę, jeśli się to przyda. Nie pojadę w imieniu rządu. Dołożę moją cegiełkę”

- podkreślił.

Dodał, że chciałby udać się też do Kijowa. Zapowiedział ponadto, że „dołoży wszelkich możliwych starań”, aby Władimir Putin zgodził się spotkać z papieżem Franciszkiem.