Poczta Polska planuje zwolnienia grupowe, które mają objąć 15 proc. pracowników. W reakcji na te zapowiedzi, w ub. środę związkowcy „Solidarności” rozpoczęli strajk okupacyjny w siedzibie Poczty Polskiej. Dziś ze związkowcami spotkali się parlamentarzyści PiS.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę, że „Poczta Polska ma olbrzymie znaczenie, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo kraju, a zdajemy sobie sprawę z zagrożeń”.

- „Jest niezwykle istotnym i ważnym przedsiębiorstwem. Deregulacje w rządzie Donalda Tuska ma przeprowadzać przedsiębiorca, który jest konkurencją wobec Poczty, czy to nie chodzi o to, żeby Poczta przestała istnieć?”

- pytał.

Przypomniał, że zgodnie z identycznym schematem zamykano polskie przedsiębiorstwa w latach 90.

- „Najpierw mówiono, że przedsiębiorstwo nie daje sobie rady na rynku, potem przeprowadzano restrukturyzację, czyli zwalniano pracowników, a potem firma przestawała istnieć”

- przypomniał.

Podkreślił, że nie wolno dopuścić, by taki scenariusz zrealizowano w przypadku Poczty Polskiej.

- „Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości będą podejmować bardzo wiele działań na forum Sejmu, żeby wyrazić swój protest i solidarność z pracownikami Poczty Polskiej. Zwolnienie 15 proc. załogi jest czymś niedopuszczalnym. Zwolnienie ponad 9 tys. pracowników Poczty Polskiej będzie oznaczało paraliż dla tej firmy. Nie wolno do tego dopuścić”

- oświadczył były wicepremier.