Jak informuje The Guardian, eksperci zachodniego wywiadu przyznali, że w rzeczywistości Moskwa chce zmobilizować znacznie więcej niż deklarowane 300 tys. osób. Z niektórych doniesień wynika więc, że prawdziwym celem Kremla jest zmobilizowanie miliona żołnierzy.

W rzeczywistości jednak rosyjskim władzom trudno byłoby nawet zrekrutować 300 tys., powiedział jeden z wyższych urzędników wywiadu, pod warunkiem zachowania anonimowości.

Podczas tej wojny Rosja wykazała poważne problemy ze szkoleniem i wyposażeniem swoich żołnierzy, a urzędnicy są przekonani, że prawie na pewno obejmie to niedoświadczonych i nieprzygotowanych do wojny poborowych.

„Wierzymy, że bardzo trudno będzie ich wyszkolić, nie wspominając o szybkim wyposażeniu tak dużej liczby wojskowych” – powiedział urzędnik.

Poborowi prawdopodobnie dostaną stare ubrania i zawodny sprzęt. Zachodni urzędnicy uważają, że mobilizacja jest przeprowadzana nieproporcjonalnie pod względem geograficznym. Mięso armatnie jest zwykle poszukiwane wśród mniejszości narodowych w biednych regionach na wschodzie kraju. W Moskwie, Petersburgu i innych dużych i średnich miastach mobilizacja odbywa się na minimalnym poziomie.

Jagiellonia.org