Pod koniec listopada Parlament Europejski przegłosował rezolucję, w której uznano Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. W dokumencie przypomniano o odpowiedzialności Rosji za zestrzeleni samolotu linii Malaysia Airlines nad wschodnią Ukrainą w 2014 roku oraz podkreślono, że rosyjskie władze odmawiają współpracy z międzynarodowymi organami wymiaru sprawiedliwości oraz zwrotu wraku i czarnych skrzynek polskiego samolotu Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem w 2010 roku.

W czwartek podobną uchwałę miał przyjąć polski Sejm. W trakcie debaty Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło jednak poprawkę głoszącą, że „Federacja Rosyjska jest bezpośrednio odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych (lot MH17) w lipcu 2014 r., kiedy to zginęło 298 pasażerów i członków załogi, oraz za katastrofę samolotu polskich sił powietrznych (lot 101) w Smoleńsku (Rosja) w kwietniu 2010 r., w której zginęło 96 osób znajdujących się na pokładzie, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński, urzędnicy polskiego rządu, wysocy rangą dowódcy wojsk polskiego i NATO oraz członkowie polskiego parlamentu”. Opozycja uznała, że poprawka „burzy kompromis” i zerwała kworum. Pod adresem zgłaszającego ją Antoniego Macierewicz posłowie totalnej opozycji zaczęli krzyczeć: „ruski agent”.

Do sprawy odniósł się dziś na antenie Polsat News doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, który był pytany, czy to dobrze, że były szef MON zaproponował tę poprawkę.

- „Nie wiem, jaki jest pogląd prezydenta Andrzeja Dudy w tej sprawie, ale moim osobistym zdaniem - niedobrze. Moim zdaniem ta poprawka to był błąd”

- powiedział.

- „Mój stosunek do problematyki tragedii smoleńskiej jest taki - jest wysokie prawdopodobieństwo, że miał miejsce zamach, ale z punktu widzenia kryterium naukowej poprawności, to nie zostało jeszcze w sposób niewątpliwy udowodnione. W związku z czym jest to obszarem pewnej kontrowersji”

- dodał.

Zaznaczył, że zgoda opozycji i rządzących na określenie Rosji państwem sponsorującym terroryzm jest wartością, którą należało zrealizować. Dlatego jego zdaniem w czwartek popełniono błąd.