Propagandziści Kremla mają niełatwe zadanie, musząc prezentować Rosjanom obraz sukcesu mimo kolejnych porażek na Ukrainie. Reguły arytmetyki nie mają tutaj żadnego znaczenia, na co wskazują wypowiedzi rzecznika rosyjskiego MON gen. Igora Konaszenkowa, które zestawili dziennikarze portalu proekt.media.

Wedle wyliczeń rosyjskiego wojskowego, od początku inwazji Rosja zniszczyła 88 proc. ukraińskich śmigłowców, 108 proc. samolotów i 135 proc. dronów Bayraktar. Skład osobowy ukraińskich Sił Zbrojnych już dawno zniszczyła w całości.

Mimo, że Rosjanie informowali, iż Ukraina dysponuje jedynie 152 samolotami, zniszczyli ich już 215. Zniszczyli też 84 Bayraktarów, chociaż Ukraina miała dysponować 62 takimi dronami, wliczając te dostarczone w czasie wojny.

Rzecznik rosyjskiego MON zaczął podawać znacznie wyższe liczby rosyjskich strat w połowie kwietnia. Wedle zbliżonego do Kremla źródła proekt.media, stało się tak, ponieważ po klęsce pod Kijowem Putin zaczął się obawiać, że Rosjanie popadną w zły nastrój. Kazał więc wykazywać się większą fantazją w informowaniu społeczeństwa o przebiegu wojny. Konaszenkow zaczął więc fantazjować tak bardzo, że Rosjanie nawet po kilka razy zdobywali te same miejscowości.