Ziobro porównał rządy Tuska do autorytarnych praktyk, twierdząc, że były przewodniczący Rady Europejskiej stworzył „partyjne więzienie Guantanamo”. W wywiadzie podkreślił:

„Donald Tusk stworzył własne partyjne więzienie Guantanamo, aby zemścić się na swoich przeciwnikach politycznych. W XXI wieku, w sercu Europy, członkowie opozycji byli traktowani jak najgroźniejsi przestępcy.”

Polityk PiS odniósł się do sprawy księdza oraz urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości, którzy mieli być poddawani nieludzkiemu traktowaniu podczas aresztu. Stwierdził, że przetrzymywano ich w kajdanach przez 15 godzin, odmawiano podstawowych potrzeb i naruszano ich godność osobistą.

Poseł PiS powołał się na raport Rzecznika Praw Obywatelskich, który miał potwierdzić liczne nieprawidłowości w aresztowaniu. Ziobro dodał:

„Te praktyki przypominają najciemniejsze lata komunizmu. W wolnej Polsce nie spodziewałem się powrotu do takich metod.”

Polityk skomentował również decyzję Węgier o udzieleniu azylu Marcinowi Romanowskiemu, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości. Według Ziobry, reakcja Tuska na ten krok obnażyła jego „prawdziwe oblicze”.

„Przyznanie azylu ujawniło jego autorytarne zapędy. Bruksela nie może już udawać, że nie widzi jego działań.”

Ziobro określił działania Tuska jako „instynktowne i mściwe”, zarzucając mu budowanie demokratycznego wizerunku na Zachodzie kosztem praw obywatelskich w Polsce. Zaznaczył, że obecna sytuacja jest wynikiem działań wspieranych przez Brukselę, Berlin i organizacje George’a Sorosa, które – jak stwierdził – „niesprawiedliwie krytykowały rządy prawicy w Polsce”.

Polityk przypomniał również wydarzenia z początków rządów Tuska, wskazując na siłowe i bezprawne przejęcie mediów publicznych:

„Osiłkowie Tuska włamali się do biur telewizji publicznej, usunęli dziennikarzy, a emisję programów wstrzymano na tydzień. Policja chroniła nowych, nielegalnych szefów.”