Przewodniczący Platformy uczestniczył w Sosnowcu w spotkaniu z młodzieżą w ramach Campus Academy zainicjowanego przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

Wykładając młodym sztukę życia, Tusk stwierdził, że jeśli młodzi czują się patriotami, to "myślą o Polsce jako swoim domu, o miejscu, gdzie mają żyć ich dzieci i wnuki, to nie mogą głosować na tych, którzy chcą wywrócić Polskę do góry nogami".

Następnie z kolei przyzwyczajony do litanii na swoją cześć Tusk uderzył w tony teologiczne. Być może pozazdrościł Grecie Thunberg doktoratu honoris causa z tej dziedziny.

"Jesteś katolikiem, chcesz przestrzegać dekalogu, wierzysz w fundamentalne zasady chrześcijaństwa, rozumiesz Jezusa Chrystusa – to nie możesz głosować na PiS czy Konfederację. Na miłość boga, to nie ma kompletnie nic wspólnego z chrześcijaństwem" - powiedział lider PO.

Tusk wskazał, że zamierza w niedługiej przyszłości doprowadzić do rozliczenia obecnie rządzących.

"Niestety, nie będziemy mieli przez najbliższy czas komfortu „pogódźmy się”. Ja bym tego bardzo chciał, ale nie wierzcie, że jest możliwe z dnia na dzień ogłoszenie: jest zgoda narodowa i Kaczyński będzie łagodny jak baranek" - mówił.

Dodał przy tym, że trzeba będzie "bić się o swój świat".

W dalszej kolejności Tusk stwierdził, że PiS reprezentuje "zło".

"Naprawdę, nie ma takiego zdania, ale wiem, że PiS jako formacja polityczna postawiła na zło; zło, które dzięki rozpętaniu różnych emocji daje im szansę na przedłużenie władzy" - stwierdził pseudoprorok z Platformy.