Mimo porozumienia ws. KPO i wpisania do niego tzw. „kamieni milowych”, Komisja Europejska wciąż bezprawnie wstrzymuje wypłatę należnych Polsce środków z unijnego Funduszu Odbudowy. Po likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Bruksela domaga się m.in. umożliwienia sędziom podważania statusu innych sędziów.

W związku z tymi bezprawnymi działaniami unijnych urzędników, politycy Prawa i Sprawiedliwości zapowiadają zaostrzenie kursu wobec Unii Europejskiej. W rozmowie z tygodnikiem „Sieci” lider Zjednoczonej Prawicy Jarosław Kaczyński zapowiedział, że Polska nie będzie spełniać zobowiązań wobec Unii Europejskiej, jeżeli Bruksela dalej będzie ignorowała zobowiązania wobec Polski.

Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk uznał, że to dobry moment, aby powrócić do taktyki straszenia Polaków wyjściem z Unii Europejskiej.

- „Kaczyński wyciąga nas właśnie z Unii. Konsekwentnie i z uporem maniaka. Wszyscy zwolennicy Unii muszą to wreszcie zrozumieć. Słowa PiS o armatach i ogniu zaporowym przeciw Brukseli brzmią groteskowo, ale, wierzcie mi, tu już nie ma się z czego śmiać”

- napisał były premier na Twitterze.

To jego wpisu odniósł się europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki, który wyjaśnił Tuskowi, czyje działania najbardziej zniechęcają Polaków do Unii Europejskiej.

- „Od lat prowadzi Pan w UE z Niemcami akcję niszczenia wizerunku Polski za to, że obywatele nie wybrali PO. Pana partia głosuje za większymi sankcjami na Polskę niż na Rosję. Nikt bardziej niż Pan nie niszczy zaufania Polaków do UE”

- podkreślił eurodeputowany.