Informacje te jako pierwsze opisał niemiecki dziennik „Bild”, wywołując dyskusję o trudnych, często przemilczanych fragmentach rodzinnej historii wielu Niemców.
Uschi Glas liczyła, że badania genealogiczne rzucą nowe światło na przeszłość jej rodziny, być może potwierdzając opowieści o żydowskich korzeniach. Zamiast tego ustalono, że jej ojciec należał do nazistowskiej partii już od 1931 roku i później trafił do formacji Waffen-SS.
— Chciałam poznać prawdę, choć wiedziałam, że może być trudna. To boli, ale nie chciałam już od niej uciekać — przyznała aktorka w rozmowie z „Bildem”.
Glas podkreśliła, że przez lata próbowała porozmawiać z ojcem o jego powojennej przeszłości, lecz nigdy nie otrzymała jasnej odpowiedzi. Najczęściej słyszała jedynie: „Nie rozumiesz”.
Z ustaleń historyka wynika, że Christian Glas został w 1944 roku radiooperatorem w Dywizji Skanderbega — jednostce Waffen-SS działającej na Bałkanach. Oddział ten był wcześniej powiązany z deportacjami Żydów oraz zbrodniami wojennymi, choć badacze nie znaleźli dowodów, by ojciec aktorki brał udział w tych czynach.
Jednak sama przynależność do formacji SS, a także wczesne członkostwo w NSDAP, stały się dla Uschi Glas ciosem i szokiem, którego — jak twierdzi — nie spodziewała się po latach własnych poszukiwań.
Znana niemiecka aktorka, która od lat jest w głównym lewicowym nurcie, zleciła genealogowi, aby zbadał jej przodków. Uschi Glas miała nadzieję, że przodkowie byli Żydami. Okazało się jednak, że jej ojciec był w... Waffen SS. https://t.co/nH5mpPeIgc pic.twitter.com/odQBcpUWb5
— Pan Cogito (@PanCogito7) November 10, 2025
