W ub. tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu wobec ks. Michała Olszewskiego SCJ. Decyzję wydała sędzia związana z kontrowersyjnym stowarzyszeniem Iustitia tuż po tym, jak przed samym posiedzeniem minister sprawiedliwości Adam Bodnar zawiesił prezesa i wiceprezesów tego sądu. Wcześniej o areszcie wobec sercanina decydował wiceminister sprawiedliwości w pierwszym i drugim rządzie Donalda Tuska, sędzia Piotr Kluz. Duchowny został aresztowany w Wielki Czwartek i usłyszał zarzuty dot. dotacji, jakie jego fundacja otrzymała z Funduszu Sprawiedliwości na budowę ośrodka dla ofiar przestępstw. Od początku o szokujących, utrudniających obronę działaniach prokuratury alarmują jego obrońcy.

Sprawę przybliża w opublikowanym na X.com nagraniu europoseł Patryk Jaki.

- „Opowiem Wam dzisiaj o sprawie nadużycia władzy przez państwo i układach jak mafijnych, aby załatwić księdza Michała Olszewskiego”

- rozpoczyna polityk.

- „Jeśli ktoś zapozna się ze szczegółami, to sprawa jest szokująca. Ustawka nielegalnej prokuratury, sądzą sami swoi sędziowie, innych się zastrasza. Adwokaci nie mają dostępu do materiałów, które w tym czasie fruwają powycinane po mediach. Istny Bantustan”

- dodaje.

Na czym polegają postawione ks. Olszewskiemu zarzuty?

- „Chodzi o to, że Fundacja księdza Olszewskiego nie powinna dostać dotacji, ponieważ rzekomo nie spełniała, według bodnarowców, kryteriów formalnych. To jest, nie miała w statucie, zacytuję, pomocy pokrzywdzonym przestępstwem. Tymczasem ogłoszenie konkursowe, które każdy może zobaczyć stanowi w paragrafie trzecim, zacytuję, oferentami nie mogą być podmioty, które w statutach określają takie cechy działalności, które nie obejmują swoim zakresem przedmiotu konkursu. Więc wystarczy, że statut będzie zawierał jeden cel konkursu”

- wyjaśnia Jaki.

- „Ktoś z Was w końcu zapyta, jak to możliwe, że takie bzdety dają podstawę do trzymania kogoś w areszcie? Przecież każdy sąd powinien to wyśmiać i wywalić takiego prokuratora z sali. Bodnarowcy wiedzieli, że mają słaby materiał i sprawę dostał były wiceminister w rządzie Tuska. I mimo apeli i listu otwartego wielu znanych ludzi w Polsce, nie wyłączył się ze sprawy i z uśmiechem na twarzy posłał księdza i urzędniczki za kraty:

- dodaje.

Nowe zarzuty postawione ks. Olszewskiemu dot. prania pieniędzy.

- „Nikt z ekipy Tuska nie potrafi do tej pory wyjaśnić, na czym miałoby to polegać. A urzędniczce, to jest niesamowite, postawili zarzut, że jedna z fundacji podała jej zły numer konta bankowego, a ona tego nie zauważyła. I za to już na 6 miesięcy do aresztu”

- relacjonuje eurodeputowany.

Polityk zwraca też uwagę na zawieszenie kierownictwa sądu w dniu wyznaczania sędziego do sprawy ks. Olszewskiego. Sędziowie mieli zostać zawieszeni za podpisanie listy poparcia dla sędziów do KRS. Taką listę podpisała również sędzia, która ostatecznie decydowała ws. ks. Olszewskiego.

- „Wiec sugestia dla niej jest jasna”

- zauważa europoseł.