Ks. Olszewski został zatrzymany wiosną, w ramach śledztwa dot. domniemanych nieprawidłowości przy wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Latem pojawiły się informacje na temat sposobu traktowania sercanina w pierwszych godzinach po aresztowaniu. Czynności, którym poddawany był duchowny, przez wielu zostały uznane za tortury. Wedle RPO, ustalone przez niego działania podejmowane wobec ks. Olszewskiego nie spełniają znamion tortur, ale Rzecznik potwierdził, że duchowny był traktowany niehumanitarnie.

- „Natężenie opresyjnych warunków uprawnia do stwierdzenia, że w tym zakresie doszło do niehumanitarnego traktowania tymczasowo aresztowanego”

- oświadczył RPO.

W komunikacie zaznaczono, że nie wszystkie zarzuty dot. traktowania ks. Olszewskiego były możliwe do zweryfikowanie, głównie z uwagi na brak monitoringu.

Zespół stresu pourazowego

O obecnej kondycji założyciela Fundacji Profeto opowiedział dziennikarzom Telewizji wPolsce24 mec. Krzysztof Wąsowski.

- „Ksiądz Michał Olszewski dziękuje wszystkim, którzy modlili się za niego i wierzyli w relację o gehennie, którą przeszedł. Ustalenia Rzecznika Praw Obywatelskich, to zdaniem duchownego, jedynie czubek góry lodowej, cząstka tego co spotkało go po zatrzymaniu. Niemniej dziękuje RPO za odwagę i ma nadzieję, że prof. Wiącek nie spotka się z retorsjami ze strony obecnej władzy”

- poinformował prawnik.

Wedle przekazanej przez prawnika relacji ks. Olszewskiego, przeszedł on „dużo więcej” niż udało się ustalić w ramach postępowania prowadzonego przez RPO. Dziś ma to niestety wpływ na zdrowie kapłana.

- „Ksiądz Michał Olszewski zmaga się z zespołem stresu pourazowego, który jest u niego diagnozowany i który nie pozwala mu na wystąpienia publiczne. Musi podjąć walkę i to wsparcie jest dla niego bardzo ważne”

- powiedział mec. Wąsowski.