O sprawie informuje szefowa organizacji „Rosja za kratami” Olga Romanowa.
- „Otrzymaliśmy informacje z trzech rosyjskich więzień spod Petersburga, że pojawili się tam umundurowani mężczyźni i zaproponowali więźniom udanie się na front, gdzie mieliby walczyć z nazistami”
- przekazała działaczka.
Z fundacją skontaktowała się partnerka jednego z więźniów, który zgodził się na podpisanie takiego kontraktu i wkrótce ma udać się na Ukrainę.
Osadzeni za udział w wojnie na Ukrainie mają otrzymać 200 tys. rubli (ok. 3 tys. euro), zwolnienie z reszty kary i usunięcie z rejestrów informacji na ich temat. Liczą też na wzbogacenie się grabieżą na Ukrainie. W przypadku śmierci ich krewni mają otrzymać 5 mln rubli.
Niemiecki „Bild” zwraca uwagę, że dla Rosjan angażowanie więźniów ma dodatkową zaletę. W przypadku śmierci nie zostaną uwzględnieni w wojennych statystykach.
- „Pojawi się jedynie notatka, że zmarli w więzieniu w Rosji z powodu wypadków lub chorób”
- zauważają dziennikarze.