Prof. Żurawski vel Grajewski udzielił wywiadu portalowi DoRzeczy.pl, w którym przyznał, iż spodziewał się odwołania, ponieważ „wnioski Komisji z działalności polityków ugrupowań, które obecnie przymierzają się do tworzenia rządu, w sposób oczywisty są negatywne”. Uniemożliwienie dalszej pracy komisji leży więc w interesie obecnej większości w Sejmie. Komisja zdążyła jednak opublikować raport cząstkowy, w którym rekomenduje niepowierzanie funkcji związanych z bezpieczeństwem państwa politykom, którzy wkrótce najpewniej wejdą do nowego rządu Donalda Tuska.

- „Mimo wszystko obywatele mają prawo być poinformowani, jakiego rodzaju fakty obciążają działalność polityczną tych nominatów. Jednocześnie jest to również sygnał polityczny dla pana prezydenta, który zgodnie z konstytucją ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo RP”

- ocenił rozmówca DoRzeczy.pl.

Ekspert wyjaśnił, że takie wnioski komisja wysunęła po analizie współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa.

- „Polecam każdemu przeczytanie raportu w całości. Wówczas można zobaczyć, że są to rzeczy dobrze udokumentowane, na podstawie materiałów wytworzonych przez polski aparat administracyjny. Raport podaje fakty, łącznie z nazwiskami, sygnaturami akt itd. „

- zachęcił.

Prof. Żurawski vel Grajewski był też pytany o najważniejszy w jego ocenie zarzut pod adresem Donalda Tuska.

- „Brak nadzoru nad służbami i niedopełnienie procedur. Premier miał prawo wydać zgodę na współpracę SKW z FSB, ale zgodnie z prawem powinien zażądać niewiążącej opinii ministra obrony narodowej. Takiej opinii nie zasięgnął, przez co zgoda na współpracę została wydana w sposób wadliwy prawnie”

- podkreślił.

Wskazał, że „nie ma śladów zainteresowania i nadzoru nad zwierzchnikami służb” ze strony Donalda Tuska.

Raport komisji dostępny jest TUTAJ.