Na łamach „Gazety Wyborczej” opublikowano insynuacje, jakoby były rzecznik PiS Adam Hofman miał składać biznesmenowi Leszkowi Czarneckiemu „w imieniu rządzącego obozu korupcyjne propozycje”. Teraz Hofman poinformował, że skierował do redakcji dziennika pismo, w którym domaga się sprostowania, przeprosin oraz usunięcia artykułu.

Powołując się na doniesienia pozostającego anonimowym informatora, red. Wojciech Czuchnowski przekonywał na łamach „Gazety Wyborczej”, że Adam Hofman, występując jako przedstawiciel Zbigniewa Ziobry, przyjechał na Monako, aby złożyć „korupcyjne propozycje” właścicielowi Getin Banku Leszkowi Czarneckiemu.

O sprawie pisał na swoich mediach społecznościowych również mec. Roman Giertych, który utrzymuje, że były rzecznik PiS miał proponować Czarneckiemu udział w operacji przejęcia przez spółki Skarbu Państwa TVN24.

Leszek Czarnecki, wedle relacji „Gazety Wyborczej”, miał wówczas odmówić. Kilka tygodni później natomiast wpłynął wniosek o areszt dla biznesmena. Wtedy Adam Hofman miał ponownie proponować mu spotkanie. Roman Giertych udostępnił fragment rozmowy, z której ma wynikać, że Hofman proponował zatrudnienie Michała Krupińskiego.

- „Ten fragment rozmowy za zgodą mego Mocodawcy udostępniam, aby nikt nie zarzucał, że mijam się z prawdą” – napisał adwokat na Facebooku.

Do sprawy odniósł się wczoraj wieczorem sam Adam Hofman, przekonując, że to Leszek Czarnecki zabiegał o podjęcie współpracy z firmą, w której pracuje.

- „Rozmowa, która została zarejestrowana w trakcie nagranego spotkania 23 września 2020 r. była jedną z wielu rozmówców o charakterze doradczym wynikającym z realizacji zawartej umowy i nie zawiera żadnych treści, które stanowiłyby naruszenie prawa. Tym samym stanowczo dementujemy doniesienia pana Romana Giertycha w tym temacie. Dementujemy również na temat sprawy zakupu TVN24” – napisał były rzecznik PiS.

Zaznaczył, że nigdy nie składał Leszkowi Czarneckiemu żadnych propozycji korupcyjnych.

Dziś Hofman poinformował, że wystąpił z pismem prawnym, domagając się od „Gazety Wyborczej” sprostowania, przeprosin i usunięcia artykułu, który powiela nieprawdziwe informacje i godzi w jego dobre imię.

- „W związku z rozpowszechnianiem nieprawdziwych i godzących w moje dobre imię informacji przez GW i red. Wojciecha Czuchnowskiego reprezentująca mnie kancelaria prawna wystąpiła już z pismem prawnym żądając sprostowania, przeprosin i usunięcia artykułu” – oświadczył.

kak/tvp.info.pl