Portal Defence24, powołując się na dane ujawnione przez amerykański Departament Stanu informuje, że Rosja ma znaczną przewagę nad USA w liczbie głowic nuklearnych. Jest to dokładnie 1796 rosyjskich głowic wobec 1367 amerykańskich. W raporcie Departamentu Stanu czytamy, że ta tendencja może mieć trwały charakter, mimo iż Waszyngton posiada większą liczbę nośników broni jądrowej.

Czy jest to rzeczywiście trwała tendencja, czy „przejściowa luka”? Przez ostatnich kilkanaście lat znaczną przewagę miały pod tym względem Stany Zjednoczone, od 2000 r., jednak już w lipcu 2015 r. przewaga ta była już nieznaczna.

Niedawno pisaliśmy o prognozach amerykańskich strategów dotyczących III wojny światowej. Według ekspertów z USA istnieje wysokie ryzyko użycia broni nuklearnej. 

Jak mogłaby wyglądać sytuacja w przypadku hipotetycznej wojny nuklearnej?

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Andrzeja Talagę z Warsaw Enterprise Institute:

Przede wszystkim do takich danych trzeba podchodzić nieco ostrożnie. Głowica nuklearna nie musi być głowicą gotową do użycia. Mamy tu dwie kategorie: liczba głowic ogółem i liczba głowic gotowych do szybkiego użycia. Decydujące są właściwie te drugie, ponieważ gdyby- hipotetycznie- miała wybuchnąć wojna nuklearna, to te drugie zostaną zniszczone, zanim osiągną gotowość bojową. I tu już nie jest tak tragicznie, jeśli chodzi o gotowość broni do użycia, ponieważ mniej więcej jest to „parytet”. Jeśli chodzi o te zdolne do użycia, to Amerykanie mają nawet przewagę nad Rosjanami.

Druga kwestia to środki przeniesienia. I powiedziałbym, że pod tym względem obie strony są mocno „zacofane”, szczególnie jeśli chodzi o broń strategiczną, czyli tę o najdalszym zasięgu. Rosjanie dopiero teraz budują nowe systemy rakietowe do przenoszenia tej broni, jak np. Buława czy Topol-M, natomiast to, co mieli na wyposażeniu, od dekad nie było modernizowane. Amerykanie z kolei zaniedbali sprawę, gdyż ich rakiety- choć oczywiście są w stanie osiągnąć cel, mają przestarzałe parametry techniczne. Modernizowanie swoich rakiet zaczęli nawet dużo później, niż Rosjanie.

Jeśli natomiast chodzi o broń taktyczną, to Rosjanie mają dużo bardziej rozbudowany arsenał, niż Amerykanie. Przede wszystkim są to środki przenoszenia, chociażby słynne rakiety Iskander, które przystosowane są właśnie do przenoszenia pocisków taktycznych. Amerykanie mają natomiast wyłącznie bomby lotnicze o stosunkowo dużej sile rażenia. Dopiero teraz zmniejszają siłę rażenia bomb, aby mogły one zostać użyte taktycznie, przeciwko poszczególnym jednostkom wojskowym, mostom, miastom jako takim, bez ogromnego pola rozmieszczenia...

Jeśli więc mówimy o środkach przenoszenia, Rosjanie są „do przodu”, a jeśli chodzi o liczbę głowic gotowych do użycia- są „do tyłu” . Można więc powiedzieć, że cały czas istnieje coś takiego jak „parytet” siły nuklearnej między oboma państwami, aczkolwiek znacznie mniej przestrzegany, niż w czasie „zimnej wojny”.

Not. Joanna Jaszczuk