Fronda.pl: Jak na pozycję Polski w Unii Europejskiej może wpłynąć fakt tak ścisłej współpracy między naszym krajem a Węgrami, o którym wczoraj wiele mówiono podczas debaty w Krynicy na XXVI forum ekonomicznym?

Andrzej Talaga: Wcale nie może wpłynąć. Nikt nie będzie nas wyżej pozycjonował w Unii Europejskiej. Siłę w UE pozycjonuje silna gospodarka i dobrze uprawiana polityka oraz wspierane sojusze, które mają prawo głosu. Między Węgrami a wielkimi krajami Unii jest co najmniej dziesięć innych, które mogłyby to zrównoważyć. Sądzę, że sojusz z Węgrami w żadnym stopniu nie wpłynie na pozycję Polski w Unii Europejskiej.

Zarówno prezes PiS Jarosław Kaczyński, jak i Wiktor Orban, poruszali kwestię tożsamości narodowej oraz chrześcijaństwa i przeciwstawienia ich obecnej polityce UE. Czy możemy się spodziewać jakichś konkretnych działań w tym kierunku?

Oczywiście, to już jest zupełnie inna sytuacja, bo nie dotyczy jakiejś realnej siły państw czy sojuszy w Unii. To dotyczy bowiem tylko polityki wewnętrznej obu państw. Nawet jeżeli są one skoordynowane i idą w kierunku promowania wartości chrześcijańskich, tradycji i rodziny, to tego nikt nie może zabronić. Takimi działaniami można wstrzelić się w pewien nurt, który w Europie już działa i jest coraz silniejszy, ale nie jest jeszcze tym nurtem głównym. Byłby to w pewnym sensie powrót do tego, co na początku łączyło Europę. Sądzę, że tutaj, w sferze obyczajowej, to partnerstwo Polski i Węgier, pomimo z pewnością często odmiennych interesów, jak najbardziej może mieć miejsce.

Spotkanie miało miejsce na Forum Gospodarczym i gospodarki w największej mierze dotyczyło. Jak wobec tego współpraca Polski i Węgier, ale i całej Grupy Wyszehradzkiej może wpłynąć na rozwój gospodarek narodowych w Europie? Czy mamy w ogóle jakąś siłę wobec potężnej gospodarki niemieckiej?

Nie, żadnej siły nie mamy i nie ma tu żadnej współpracy gospodarczej. Współpraca gospodarcza Polski i Węgier jest, za przeproszeniem, jak współpraca Polski z Ugandą i mniej więcej taki ma wpływ na sytuację gospodarczą. Wszystkie te kraje są powiązane z Niemcami, z gospodarką niemiecką. Wymiana handlowa z nimi ma bardzo duże znaczenie jako całość. Dlatego, że kraje Grupy Wyszehradzkiej łącznie są trzecim co do wielkości partnerem handlowym Niemiec. Ewentualne koordynowanie zachowań wobec Niemiec mogłoby tę pozycję zmienić, ale mówimy tu o interesach gospodarczych, gdzie takiej koordynacji nie będzie. Każdy bowiem kosztem drugiego będzie chciał zarobić więcej. Pamiętajmy, że na płaszczyźnie handlowej kraje Grupy Wyszehradzkiej są konkurentami, nie są komplementarne.

Dziękuję za rozmowę.