Kanclerz Angela Merkel wyśmiała prezydenta Donalda Trumpa. Politycy spotkali się na marginesie szczytu G7 we Francji. Podczas wspólnej konferencji prasowej pojawiła się kwestia wizyty Trumpa w Bundesrepublice. Merkel powiedziała, że prezydent był do Niemiec "wielokrotnie zapraszany". Jak dotąd nigdy jednak do Berlina nie przyjechał. Trump skomentował to tak, że Merkel dosłownie parsknęła śmiechem.

Prezydent USA powiedział, że pojedzie do Niemiec "być może już niedługo". Następnie dodał, że "płynie w nim niemiecka krew". Wówczas właśnie kanclerz Merkel nie wytrzymała i parsknęła, wcześniej przewracając oczami. 

Zabawna reakcja od 2:15

Trump rzeczywiście ma niemieckie pochodzenie. Tak naprawdę powinien się nazywać "Drumpf". Jego dziadek, Friedrich Drumpf, przyjechał z Niemiec do USA w 1885 roku. Udało mu się zgromadzić wielki majątek w czasie gorączki złota na Alasce. Stworzył sieć hoteli (wykorzystując je także w celach prostytucji) i zapewnił rodzinie fortunę. Majątek przejął Fred Trump - bo takim zangielszczonym nazwiskiem posługiwała się wówczas rodzina - a następnie po fortunę sięgnął wnuk Friedricha, Donald. 

bsw