Lewica w ramach swoich antykatolickich prześladowań zwalczała katechizacje dzieci. W PRL najpierw komuniści usunęli oceny religii ze świadectw, potem wyrzucili naukę religii ze szkół, a na końcu uniemożliwiali przeprowadzanie katechizacji w parafiach. Dziś lewica chce likwidować lekcje religii nie tylko pod znanymi z czasów komunistycznej okupacji Polski hasłami obrony praw niewierzących, ale i pod nowymi hasłami walki z homofobią.


Na antyPiSowskim portalu „Oko Press” ukazał się artykuł Piotra Pacewicza (redaktora portalu, w PRL redaktora „Tygodnika Mazowsze”, sekretarza Geremka przy okrągłym stole, współzałożyciela „Gazety Wyborczej”) pt. „Katecheza nienawiści. ''Wskaż teksty biblijne o aktach homoseksualnych. Uzasadnij, że to grzech''”.


Lewicowego publicystę odrazą napełnia to, że „państwo nie ma żadnej kontroli nad nauczaniem religii”, która naucza, że „homoseksualizm to grzech, zagrożenie dla zdrowia, jest przeciwny naturze”. Według lewicowego publicysty „taki przekaz niesie program "Żyć, aby wierzyć i kochać" dla szkół średnich. Wymarzona lektura pana Tomasza z IKEI”.


Dla lewicowego publicysty niedopuszczalne jest to, że 18-latkowie na lekcjach religii mają poznać „teksty biblijne dotyczące aktów homoseksualnych” i „zagrożenia dla zdrowia związane ze współżyciem homoseksualnym”, dowiedzieć się, że „współżycie homoseksualne jako przeciwne naturze” i „jest grzechem”, oraz być skłonieni do wyrażania „sprzeciw wobec propagowania homoseksualnych wzorców zachowań”.


Według lewicowego publicysty „taki przekaz kierowany do nastolatków może wzmacniać postawę moralnego potępienia i agresji wobec osób LGBT. Może to prowadzić do takich nieszczęść jak” samobójstwa nastolatków prześladowanych przez rówieśników. Zdaniem lewicowego publicysty „katecheza może też służyć jako zachęta do homofobicznych inicjatyw w stylu pana Tomasza”.


Z potępiającego homofobie artykułu lewicowego publicysty można dowiedzieć się, że Stary Testament jest homofobiczny, bo „starotestamentowy Bóg stwierdza, że homoseksualizmi to „obrzydliwość” (Kpł 18,22; 20,13), „bezwstyd i zboczenie” (Rz 1,27), „bezeceństwo i zło” (Sdz 19,23), „grzech przeciwny naturze” (Mdr 14,26; Rz 1,26), a ci, którzy się takich czynów dopuszczają „plugawią się” (Kpł 18,24) i „będą wyłączeni spośród swego ludu” (Kpł 18,29), a nawet zostaną ukarani śmiercią (Kpł 20,13)”. Podobnie homofobiczny jest i Nowy Testament, bo w Liście Pawła apostoła do Koryntian można przeczytać „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą” (1 Kor 6,9).


W swoim artykule lewicowy publicysta potępia to, że licealiści na lekcjach religii dowiadują się, że, grzechem jest konkubinat, związki jednopłciowe, adopcje przez homoseksualistów i klonowanie, odrzucanie nauki papieża, aborcja, eutanazja, kapłaństwo kobiet, a dobre jest katolickie małżeństwo.


Z odrazą lewicowego publicysty spotkały się treści katechezy, które doceniają religijność Polaków, skłaniają młodych do dumy z bycia katolikami i Polakami, oraz walki z modernizmem w Kościele (co zdaniem lewicowego publicysty sprzeczne jest z nauczaniem papieża Franciszka).


Lewicy bardzo nie podoba się to, że „na kształt programu, podobnie jak podręczniki, MEN nie ma żadnego wpływu, co gwarantuje Kościołowi zawarty między Polską a Watykanem Konkordat z 1993 roku”. Widać, że lewica chce wszystko podporządkować biurokracji państwowej.


W opinii lewicowego publicysty programy katechezy są sprzeczne z nauczaniem Kościoła, które głosi, „że osoby homoseksualne jako takie nie powinny być ani wykluczane ze wspólnoty, ani dyskryminowane”. Lewicowy publicysta uważa, że takie pro gejowskie podejście wspiera papież „Franciszek – papież rewolucjonista”, który „wypowiada się o osobach homoseksualnych z życzliwością i empatią” i uważa, „że Kościół powinien przeprosić wspólnotę osób homoseksualnych za to, że usuwał je na margines”, sprzeciwia się ocenianiu gejów i ich marginalizacji.


Według lewicowego publicysty, cytującego Polskie Towarzystwo Seksuologiczne, „orientacja heteroseksualna, homoseksualna i biseksualna to równie prawidłowe warianty rozwojowe seksualności człowieka. Osoby homoseksualne stanowią około 5 proc. populacji; Homoseksualizm nie jest chorobą […] Terapie „korekcyjne” dla osób homoseksualnych mogą prowadzić do zaburzeń psychicznych. […] Powtarzanie negatywnych stereotypów o osobach homoseksualnych może skutkować nawet ich próbami samobójczymi. Poza tym przyczynia się ''do pogłębiania szkodliwych podziałów społecznych'' i ''wzrostu postaw nienawiści''”.


Choć w artykule nie pada wprost postulat zakazu katechizowania dzieci, to lewica najpierw propaguje brednie o zbrodniczym charakterze nauczania katolickiego, by po tym, jak te lewicowe brednie staną się popularne, zakazać katolikom ewangelizacji, najpierw dzieci, a potem dorosłych. To klasyczna euro komunistyczna taktyka salami, przeprowadzania ewolucyjnych zmian, a nie na drodze rewolucji, by nie wywołać kontrrewolucji i stopniowo zniewalać katolików.


W dyskusji o homoseksualizmie należy non stop przypominać, że relacje homoseksualne są szkodliwe dla zdrowia. Relacje homoseksualne wiążą się z wyższym ryzykiem zarażenia chorobami i pasożytami, mniejszą odpornością wywołaną chorobami, uszkodzeniami odbytu (prowadzącymi do nietrzymania kału). Sex homoseksualny stanowi więc czynnik ryzyka epidemiologicznego, z racji na to homofobia (odraza do relacji homoseksualnych) jest naturalną, zdrową i pożądaną indywidualnie i społecznie podstawą.


Jan Bodakowski